Hendo: Potraktujmy to jak finał
Przystosować się i potraktować to jak finał pucharu – taka jest rada Jordana Hendersona dla the Reds w ich zaczynającej się pogoni za ósmym pucharem Anglii, którą rozpoczną od niedzielnego spotkania z Mansfield.
Zespół Conference, który gra w piątej lidze angielskiej będzie gościć zawodników Brendana Rodgersa na stadionie One Call z chęcią pokonania gigantów.
Henderson uważa, że Liverpool, który osiągnął finał Pucharu Anglii w sezonie 2011-12 powinien podejść do tego spotkania jakby to był finał.
- To będzie ciężki mecz dla nas. Nie można tego traktować jako drobnostka. Musimy wyjść na boisko z odpowiednią mentalnością i wykonać dobrą robotę – nalega pomocnik.
- Będzie to coś innego, niż to z czym się spotykamy w Premier League. W piłce nożnej jednak zawsze napotykasz różne wyzwania. Jeżeli zagramy tak jak potrafimy to osiągniemy pozytywny rezultat.
- Będziemy musieli przystosować się do danej sytuacji. Jestem pewien, że zawodnicy grali już na takich małych stadionach jak ten i będzie na nim dobra atmosfera. Będzie głośno. Musimy utrzymać koncentrację od samego początku i postarać się uciszyć kibiców gospodarzy.
- Dla wielu piłkarzy Mansfield będzie to najważniejszy mecz w karierze. Będzie im naprawdę na nim zależało. Dla nich to będzie jak finał pucharu, więc my również powinniśmy potraktować to w taki sposób i wykonać odpowiednio naszą robotę.
22-latek jest zadowolony ze stałej gry w pierwszej XI Rodgersa podczas okresu świątecznego i otrzymał od fanów gorącą owację gdy został zmieniany w czasie spotkania z jego byłym klubem Sunderlandem.
- Otrzymanie takiej owacji, gdy byłem zmieniany wiele dla mnie znaczy – dodał Henderson, który w środku tygodnia zaliczył swój 50. występ dla the Reds.
- Fani od początku mojego przybycia mnie wspierali. Chwilowo sprawy się mają dla mnie dobrze.
Komentarze (1)