Cox: Luis nie zrobił nic złego
Boss Mansfield Town, Paul Cox, nie potępił Luisa Suareza za gola, który pomógł Liverpoolowi wyeliminować jego zespół z dalszego udziału w Pucharze Anglii.
Suarez strzelił decydującego gola w zwycięskim przez Liverpool meczu 2:1 nad Mansfield po tym jak piłka po rykoszecie uderzyła jego rękę.
Nie było jednak żadnych intencji Urugwajczyka w tym zagraniu i sędzia zaliczył gola.
Cox uważa, że Suarez zrobił dokładnie to samo co zrobiłby każdy inny napastnik.
- To co zrobił było instynktowne. Powinniśmy patrzeć na jego talent, a nie na to, co robi instynktownie.
- Zrobił dokładnie to samo, co zrobiłby każdy inny napastnik.
- Gdyby Matt Green to zrobił to pogodzilibyśmy się z tym. Nie można być dwulicowy.
Cox był zawiedziony, że bramka została zaliczona, ale dodał: - Sędziowie są po to, żeby dostrzegać takie rzeczy.
- Nie uważam, że (Suarez – dop.red.) zrobił coś złego. To było instynktowne zachowanie napastnika.
- Jednak jeżeli spojrzymy na mowę ciała zawodników to wszyscy moi piłkarze podbiegli do sędziego głównego i liniowego, zaś Suarez kopnął piłkę w bramce jakby chciał powiedzieć „Właśnie zagrałem ręką”.
- Nie chce mówić nic złego na jego temat, ponieważ ma niesamowity talent i gdyby taka sama sytuacja zdarzyła się po naszej stronie to byśmy ją zaakceptowali.
- Oczekuje się od sędziów na takim poziomie, że to wyłapią, ale są tylko ludźmi.
Komentarze (13)
Mi się właśnie wydaje, że tak zrobił bo wiedział, że była ręka i był pewien, że sędzia odgwizdał rękę. Te kopnięcie było bardziej jako "a niech to, była ręka" niż dobitka.. takie odniosłem wrażenie
pozdro YNWA :)
Nie widziałem tam celowego zagrania, tam nawet nie było czasu na pomyślenie, a ręka przy ruchu do piłki nie odskoczyłaby tak.
Sędzia uznał, że to był przypadek, a wg przepisów bramka w takim wypadku jest prawidłowa.
Akurat niedawno miałem niemal identyczną sytuację grając z kolegami, piłka mnie mijała i strąciłem ją sobie ręką - złośliwie, z zamiarem oszustwa? - nie, ale na pewno nie przypadkiem. Tak samo Luis, po prostu ją strącił, a że jest jaki jest, to się tym nie przejął.
Robotę dobrą dla nas robi - fakt, ale klasy to mu brakuje. A LFC zawsze było czymś więcej niż tylko drużyną grającą w piłkę. Mi się ta sytuacja nie podoba, a pieperzenie, że AF by nic sobie z tego nie robił, tym bardziej mnie wkurza, bo my nie jesteśmy MU!
Miał przeprosić? To niech Mario Kempes przeprosi Polaków za wybicie ręką piłki z linii bramkowej, lub Phil Nevillie w derbach.
Przecież po jego reakcji było widać, że nie spodziewał się, że bramka będzie uznana, sędzia to widział i jeśli już to On popełnił błąd, i On powinien przeprosić.
Większosć powiedziałaby "Zobaczcie trenuje druzyne z IV ligi, a gdyby nie zagranie ręką Suareza moja druzyna zremisowałaby z najbardziej utytułowaną druzyna w historii angielskiego futbolu."
Szacun dla tego Pana.