BR: Daniel nam pomoże
Menedżer Liverpoolu, Brendan Rodgers wierzy, iż Daniel Sturridge już zdążył nam zaprezentować, że ma potencjał, by wpłynąć na losy the Reds w pozostałej części sezonu.
Napastnik zaimponował fanom Liverpoolu podczas niedzielnego starcia z Manchesterem United, kiedy to w drugiej połowie meczu strzelił bramkę. Powiększył tym swój dorobek strzelecki do dwóch goli strzelonych w 100 minutach na boisku.
W niedzielę można było zaobserwować początki bardzo obiecującej współpracy Sturridge'a z Luisem Suarezem, Raheemem Sterlingiem oraz Fabio Borinim. Rodgers jest przekonany, że nasz numer 15 zaoferuje zespołowi z Anfield nową jakość w grze ofensywnej.
- On wprowadził naszą grę na całkiem nowy wymiar. Potrafi grać na linii spalonego, za każdym razem jak znajduje się w polu karnym odczuwasz wrażenie, jakoby zaraz miał oddać strzał na bramkę. Uważam, że dobrzy piłkarze cieszą się wspólną grą.
- Wraz z wejściem Daniela na murawę, wszyscy powinni zauważyć, że mamy wspaniałego piłkarza, który ma zaledwie 23 lata i najlepsze wciąż przed sobą.
- W ostatnim meczu nie był jeszcze w najlepszej dyspozycji fizycznej.
- W przyszłości, on i jeden czy też dwóch innych piłkarzy będą w stanie zrobić dużą różnicę w grze ofensywnej.
Sturridge rozpoczął mecz na Old Trafford na ławce rezerwowych. Rodgers podkreśla, że nie zamierza podejmować żadnych ryzykownych kroków jeśli chodzi o nasz nowy nabytek transferowy.
Menedżer dodał: - Daniel był znakomity, mamy jednak za sobą 7 zwycięstw w ostatnich 9 meczach, tak więc cała drużyna zasługuje na pochwałę.
- Jeśli miałbym wrażenie, że podoła fizycznie temu starciu, wyszedłby na murawę.
- Chciałem, abyśmy od początku zaczęli grać solidnie i dokładnie, jednocześnie kreując sobie szanse na zdobycie bramki. Kiedy mecz stałby się bardziej otwarty, wpuściłbym Daniela, aby swoim tempem i siłą wpłynął na wynik spotkania.
- Jego występ w drugiej połowie był porywający – podsumował boss.
Komentarze (5)
Szczerze mówiąc nie byłem co do tego transferu pozytywnie nastawiony, ale Daniel już po swoich 100 minutach na boisku wystarczająco mnie do siebie przekonał (i pewnie nie tylko mnie), a dla lfc duże plusy, że dokonali słusznego wyboru.
LFC UP!