Suso: Marzę o golu, ale nie zatańczę
Suso przyznał, iż regularnie myśli o strzeleniu swojej pierwszej bramki w barwach klubu, lecz młody Hiszpan nie zastanawia się nad sposobem celebracji. Zawodnik zdobył wiele goli dla Akademii, odkąd dołączył do Liverpoolu ze swojego rodzinnego klubu Cadiz w listopadzie 2010 roku.
W dzisiejszym meczu przeciwko Oldham Hiszpan będzie mógł zaliczyć swój 19 występ dla dorosłej kadry Liverpoolu we wszystkich rozgrywkach i bardzo chciałby otworzyć swoje konto strzeleckie.
Inna sprawą jest, czy powtórzy ostetntacyjną radość, jaką zaprezentował Daniel Sturridge, jeśli znajdzie drogę do siatki rywala.
- Nie mogę doczekać się bramki. Cały czas myślę kiedy zdobędę gola - wyznał Hiszpan.
- Nie uważam, iż naprawdę muszę się tym martwić. Ważniejsze jest, abym pracował ciężko, a gole przyjdą same.
- Oczywiście chciałbym strzelić w każdym meczu, w którym występuję, jeśli to możliwe.
- Nie wydaje mi się, abym zatańczył, jednak będę musiał przemyśleć aspekt celebracji. W tym momencie nie jestem pewny, co uczynię.
Suso wystąpił w meczu ostatniej rundy FA Cup z Mansfield, gdy gospodarze przegrywali 2-0, lecz mimo to zdołali wywrzeć presję na the Reds w końcówce spotkania.
Oglądając historyczny wyczyn Bradford, które zagra na Wembley po wyeliminowaniu Aston Villi, pomocnik pragnie uniknąć podobnej wpadni na Boundary Park.
- To ważne spotkanie dla nas. Zdajemy sobie sprawę, iż są silną i dobrą drużyną.
- Niektóre drużyny w FA Cup, jak Mansfield czy Oldham, mogą czasem być trudniejszym rywalem, niż zespoły z Premier League, gdyż są tak podekscytowani meczem, a dla ich zawodników to prawdopodobnie najważniejsze spotkanie w ich życiu.
- Murawa może być również nierówna, myślę, że w niedzielę tak się zdarzy ze względu na pogodę.
Komentarze (2)
chyba powinno być gdy gospodarze przegrywali 0:2 ale zdołali wywrzeć presję na gościach w końcówce spotkania. Toć my na ich kartoflisku graliśmy :D