Oficjalnie: Kelly podpisał kontrakt
Liverpool Football Club ma zaszczyt ogłosić, że obrońca Martin Kelly związał swoją przyszłość z klubem, podpisując nowy kontrakt - czytamy w oświadczeniu.
22-latek złożył podpis na umowie w piątek po południu, a krótko po podpisaniu podzielił się swoimi myślami z oficjalną stroną klubu: - Jestem zachwycony, że przedłużyłem kontrakt. Dla mnie i mojej rodziny to znaczy wszystko. Jestem w Liverpoolu od siódmego roku życia, więc kocham ten klub i zajmuje on szczególne miejsce w moim sercu.
- Kiedy grasz w koszulce Liverpoolu, musisz pokazać fanom, co to znaczy. Po prostu uwielbiam grać i daję z siebie wszystko dla kibiców oraz dla mojej rodziny.
- To cudowne przywdziewać koszulkę, samemu będąc kibicem Liverpoolu. Robię to, co kocham, odkąd byłem dzieckiem. Jestem wniebowzięty.
- Dzisiejszy dzień uwidacznia wiarę, którą klub we mnie pokłada oraz pokazuje, że ciężka praca, jaką włożyłem została doceniona. Mam nadzieję, że kontuzje będą mnie omijać. Mamy doskonałą kadrę medyczną, która będzie ze mną pracować i na bieżąco informować mnie o postępach. Wrócę jeszcze silniejszy.
Kelly urodził się w Whiston i jest wychowankiem Akademii. Zanotował dotychczas 54 występy od momentu, kiedy w październiku 2009 r. zadebiutował w pełnym wymiarze czasowym w meczu z Lyonem podczas fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Jednym ze szczytowych punktów kariery młodego defensora miał miejsce w listopadzie 2011, kiedy strzelił głową swoją pierwszą bramkę dla Liverpoolu na Stamford Bridge w ćwierćfinale Carling Cup.
Uczestniczył w Euro 2012 wraz z reprezentacją Anglii po tym, jak zadebiutował w roli rezerwowego w towarzyskim spotkaniu z Norwegią w maju ubiegłego roku.
Zawierając nową umowę za kadencji Brendana Rodgersa, Kelly dołączył do grona takich zawodników jak Luis Suarez, Martin Skrtel, Daniel Agger, Jonjo Shelvey i Raheem Sterling.
Dyrektor zarządzający Liverpoolu Ian Ayre powiedział: - To fantastyczna wiadomość. Mamy kolejnego zawodnika, który związał z nami swoją przyszłość.
- Myślę, że każdy zaczyna dostrzegać i doceniać potencjał Martina, jak również pracę, jaką włożył, żeby dostać się do pierwszej drużyny. Spodziewamy się, że inni pójdą w jego ślady.
Komentarze (5)
Kellso zmień ten fryz!