Hendo: Musimy wyciągnąć wnioski
Jordan Henderson wyjawił, że cały zespół Liverpoolu powinien czerpać naukę na przyszłość z wczorajszej kuriozalnej porażki z West Bromwich. Angielski pomocnik dodaje, że pomimo kiepskiej dyspozycji należy utrzymać pozytywne nastawienie, gdyż to ono jest gwarantem sukcesu.
Strzelone w końcówce poniedziałkowego meczu gole autorstwa Garetha McAuley'a i Romelu Lukaku sprawiły, że zarówno kibice zgromadzeni na Anfield jak i sami piłkarze The Reds byli w stanie swoistego szoku.
Cuda w bramce wyczyniał Ben Foster i to dzięki jego inspirującej postawie przyjezdni zdołali wywieźć z Merseyside punkty. Były bramkarz Czerwonych Diabłów swą kapitalną postawę ukoronował obronionym rzutem karnym, pokonując w tej rywalizacji samego Stevena Gerrarda.
Henderson zaznaczył, że cała drużyna zanotowała kiepski występ i nie należy pogłębiać jeszcze jątrzącej się rany, a uleczyć ją wiarą w siebie.
- Jesteśmy strasznie rozczarowani - przyznał się dziennikarzom Liverpool Echo Hendo.
- Trener nie musiał nas uświadamiać po spotkaniu jak słabo wypadliśmy. Każdy doskonale zdawał sobie z tego sprawę.
- Byliśmy w posiadaniu piłki, kontrolowaliśmy grę. Lecz nijak to się przekładało na kreowanie okazji bramkowych.
- To kolejny mecz z cyklu ,,powinniśmy wygrać'', acz wszystko sprzysięgło się przeciwko nam wczoraj.
- Okropnie nas to sfrustrowało ale cóż, taki jest futbol. Musimy przełknąć gorzką pigułkę, bowiem czasu nie da się cofnąć.
Rezultat 0:2 pogłębił deficyt punktowy Czerwonych do czwartego miejsca okupowanego przez Tottenham - do czwartego miejsca czyli do strefy eliminacji Ligi Mistrzów - już o 12 oczek.
- Nie możemy spuszczać nosa na kwintę tylko iść twardo przed siebie - podkreślił Jordan.
- Optymizm będzie potrafił nas wyrwać z ,,kaca moralnego'' po poniedziałku. Już w czwartek czeka nas ważny pojedynek z Zenitem w Lidze Europy, więc nie ma czasu na rozpamiętywanie.
- Mamy nadzieję się poprawić, zaliczyć kilka dobrych wyników i zmniejszyć przewagę nad resztą stawki w lidze - zakończył były gracz Sunderlandu.
Komentarze (10)
btw. ..a z Zenitem, znowu zagramy z 6 zmianami w stosunku do WBA,
bo przecież nasi chłopcy tak sie zmęczyli meczem, że połowa składu musi odpocząć
mam gdzies kto wygrywa w tej sondzie, Jones też w niej wygrał 4 razy, wygrywali w niej również Assaidi, Sahin czy Suso i co w związku z tym? Gdzie teraz jest Jones?
Mecz oglądałem i to znacznie uważniej niz Ty. Może i Downing był aktywny ale TRADYCYJNIE nic z tego nie wynikło; nie strzelił gola i nie miał asysty. Najlpszych skrzydłowych cechuje umiejętność odmienienia losów meczu jedną akcją. Sama ambicja tu nie wystarczy. Postaw go sobie przy najlepszych m.in. Silvie, Hazardzie, Valencii, Bale'u czy Macie - i właśnie widzisz jaka jest między nimi przepaść; taka jak nasze punkty w tabeli. Tyle, że tamci potrafią sami wygrac mecz.
I nyby Sterlingowi brakuje do Downinga? Hmm coś mi się nie wydaje patrząc na liczbe goli i asyst.
YNWA
Hejter to osoba, której wypowiedzi nie wnoszą żadnej treści do danej dyskusji i nie niosą żadnych wskazówek merytorycznych dla innych rozmówców. Jest to osba pisząca aby tylko pisać, więc nie nazywaj mnie hejterem skoro nie wiesz co to znaczy.
Co do twoich przemyśleń odnośnie wczorajszego meczu to nie ma co wiele dyskutować skoro widzisz miejsce w pierwszym składzie jeszcze dla Wisdoma i bronisz reszty, że nie grali na swoich pozycjach. Rzecz w tym, że Shelvey, Henderson czy Downing ustawiani byli już na różnych pozycjach i poza małymi przebłyskami nigdzie sie nie sprawdzają. Mówię tu o poważnych meczach a nie o tych z Young Boys czy Norwich. Zawodnik pierwszego składu takiego klubu jak LFC ma w każdym meczu błyszczeć! Nie da się? Jakoś Suarez potrafi więc potrzebujemy jedenastu takich Suarezów bo to nie szkółka, żeby kogoś uczyć grać.