Carra: Musimy lepiej bronić
Jamie Carragher zgadza się, że potrzebna jest poprawa gry w defensywie, jeśli Liverpool ma w tym sezonie wrócić na właściwe tory. W meczu z Zenitem the Reds drugi raz z rzędu przegrali 0-2 tracąc gole w końcówce spotkania.
Liverpool miał kilka okazji na strzelenie gola w Rosji, zanim gospodarze zdobyli dwie bramki w przeciągu trzech minut. Przed Carragherem i spółką będzie więc wiele pracy w rewanżu na Anfield.
- To frustrujące, ponieważ zanim strzelili gola był to dla nas perfekcyjny wieczór, naprawdę – powiedział obrońca Liverpool Echo.
- Nie możemy po prostu powiedzieć, że stwarzaliśmy okazje i trzeba było je wykorzystać.
- Nie ma sensu w obwinianiu napastników. Każdy z nas musi się zastanowić, jak zachowaliśmy się w tych sytuacjach jako zespół.
- Faktem jest, że nie możemy tracić goli w ten sposób, szczególnie na tym etapie gry.
- Do 70 minuty graliśmy dobrze. Pierwszy gol padł po świetnym uderzeniu, jednak w takich sytuacjach zawsze można bronić lepiej.
- Drugi gol padł po słabej postawie nas wszystkich, na tym poziomie zostaje się za to ukaranym.
- Poradziliśmy sobie ze szturmem na naszą bramkę w pierwszej połowie.
- W drugiej stworzyliśmy sobie kilka okazji i wyglądało na to, że kontrolujemy przebieg meczu, ale taki jest europejski futbol.
- Niektórzy zagrali już w Europie wiele spotkań, jednak mamy w drużynie także wielu młodych chłopaków, a na tym poziomie trzeba się szybko uczyć. Myślisz że masz kontrolę, a potem „tadam”, z niczego przegrywasz nagle 0-2.
Carragher pomógł niezliczoną ilość razy odrabiać Liverpoolowi straty w 149 meczach w Europie, w jakich wystąpił. Sam obrońca nie sądzi, aby awans był już teraz niemożliwy.
- Przed nami wysokie progi, jednak klub w przeszłości z takimi już sobie radził. Musimy to powtórzyć w przyszły czwartek na Anfield.
- To był dla nas rozczarowujący wieczór, jednak musimy się podnieść i postarać się odwrócić kartę. Jeśli uda nam się to zrobić, to będzie to wielki moment.
- Oczywiście Zenit jest zdecydowanym faworytem, jednak to jeszcze nie koniec. Na Anfield przyda się wspaniała atmosfera, jednak jeśli jako pierwsi zdobędziemy gola, to doping będzie ogłuszający.
- Każdy tydzień dla Liverpoolu jest niezwykle ważny – tutaj nic się nie zmienia.
- Musimy szybko wydobyć się z tego dołka. To nie wina Brendana Rodgersa, utrzymanie formy to nasz problem już od kilku lat.
- W tym momencie to od nas, menedżera i sztabu zależy, aby znów stanąć na nogi.
Komentarze (4)