AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1059

El Toro: Najważniejszy mecz sezonu


Jose Enrique wyjawił, że nie tylko skuteczna gra ofensywna, lecz także solidna obrona musi odegrać niebagatelną rolę w rewanżowym meczu z Zenitem. Według Hiszpana, tylko połączenie tych dwóch aspektów może dać The Reds szansę awansu do kolejnej rudny.

Scouserzy będą gościć przybyszów z Rosji w czwartkowy wieczór żywiąc wciąż nadzieje, że uda się odrobić dwubramkowe straty z poprzedniego spotkania i tym samym przejść do następnego etapu Ligi Europy.

Należy jednak pamiętać, że atak to nie wszystko. Gdy podopiecznym Luciano Spalletiego uda się choćby raz znaleźć drogę do siatki Czerwonych, gospodarze będą zmuszeni strzelić aż cztery gole, by sen o awansie się ziścił.

Enrique doskonale zdaje sobie więc sprawę, jak istotna dla losów tej rywalizacji będzie pewna gra bloku defensywnego ekipy Brendana Rodgersa.

- Pojedynek z Zenitem będzie dla nas najważniejszym spotkaniem w sezonie. Wciąż mamy szansę, mimo porażki różnicą dwóch trafień na stadionie Pietrowskim - wyznał hiszpański lewy defensor dziennikarzom Liverpool Echo.

- Atmosfera na Anfield będzie pewnie bardzo gorąca, więc jeśli uda nam się strzelić szybko gola, wtedy nasza pewność siebie i doping pełnych trybun będzie zwyżkował w każdej sekundzie.

- Dla mnie osobiście będzie to najważniejszy mecz na arenie europejskiej. Wiemy, że musimy odrobić deficyt dwóch bramek, ale przecież jesteśmy w stanie tego dokonać.

- W naszych szeregach posiadamy wielu wspaniałych graczy, w większości z potężnymi inklinacjami ofensywnymi. Nasz problem tkwi jednak w postawie obronnej. Tracimy zbyt wiele goli.

- Musimy za wszelką cenę zachować czyste konto, co będzie punktem wyjścia do późniejszego zwycięstwa. Wydali sporo pieniędzy wzmacniając linię napadu, stąd też trzeba ją wyhamować w pierwszej kolejności.

- Uważam, że gramy naprawdę przyzwoicie. W spotkaniach przeciwko drużynom West Bromu i Zenitu pokazaliśmy dobry futbol. Mecze te nie zostały niestety okraszone bramkami z naszej strony, a frustracja zdeterminowała błędy w defensywie. To tylko i wyłącznie nasza wina. Wina koncentracji.

- Drużyna musi być pewna, że do podobnych pomyłek nie będzie dochodzić i grać swoim stylem. Dlatego też tak bardzo skupiamy się na dobrej grze w okolicach własnego pola karnego.

Po wspomnianych porażkach z drużyną z Sankt Petersburga i zespołem Steve'a Clarke'a, rozwścieczony Liverpool ,,wyżył'' się na pozbawionym swych największych atutów walijskiej rewelacji Premier League - Swansea.

Łabędzie i strzegący ich bramki Michael Vorm przyjęli na ,,szczękę'' pięć ciosów. Przyjezdni mogą się notabene cieszyć z takiego obrotu spraw, gdyż paradoksalnie był to najmniejszy wymiar kary, a nokaut mógłby i powinien się skończyć o wiele bardziej okrutnie.

Jednak przed zbliżającą się konfrontacją z krezusami z zachodniej Rosji to The Reds będą pozbawieni swej wielkiej broni w postaci Daniela Sturridge'a, który nie mógł być zgłoszony do rozgrywek Ligi Europy.

Były napastnik Chelsea jako ostatni wpisał się na listę strzelców w niedzielne popołudnie i pomimo jego braku, Jose jest przekonany, że pozostała siła ataku jaką dysponuje Liverpool skrzętnie zatuszuje brak Anglika na murawie.

- Daniel jest fenomenalny i żałujemy, że pojutrze będzie nieobecny z nami na boisku. Świetnie rozumie się z Luisem co jest wielce korzystne dla zespołu - odparł nasz numer 3.

- Razem kapitalnie się uzupełniają - strzelają i wypracowują wiele bramek. To także dla mnie przełomowy sezon. Zdobyłem swojego premierowego gola podczas trwania tych rozgrywek, a w chwili obecnej mam już ich dwa. A na tym nie chce poprzestać.

- Cudownie jest ukoronować bardzo dobrą dyspozycję kilkoma bramkami. Z Zenitem musi być podobnie. Oczywiście, Swansea zaprzątała sobie głowy finałem Carling Cup, ale wciąż stanowili groźną, zgraną ekipę.

- Nie daliśmy im jakiejkolwiek szansy, nie pozostawiliśmy centymetrowego skrawka murawy na Anfield. Odzyskaliśmy wiarę. Czwartek musi być jej potwierdzeniem.

W międzyczasie Hiszpan zabrał również głos w sprawie kontuzji Fabio Borniniego, który nabawił się urazu ramienia. Włoski napastnik może zostać wykluczony z gry do końca kampanii 2012/13.

- Fabio to świetny gość i jest nam bardzo przykro z powodu jego kontuzji.

- Kontuzje ścięgien czy przykładowo łydek bardzo ciężko przewidzieć i im zaradzić.

- Dopiero co stracił 3 miesiące przez złamanie kości śródstopia... Życzymy mu wszystkiego najlepszego i trzymamy za Fabio kciuki - zakończył Jose.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

One 20.02.2013 00:44 #
"- Uważam, że gramy naprawdę przyzwoicie. W spotkaniach przeciwko drużynom West Bromu i Zenitu pokazaliśmy dobry futbol. Mecze te nie zostały niestety okraszone bramkami z naszej strony, a frustracja zdeterminowała błędy w defensywie. To tylko i wyłącznie nasza wina. Wina koncentracji."

90 minut z Zenitem było jednymi z najcięższych do oglądnięcia w tym sezonie, jeśli tam pokazali dobry futbol, to boję się jak wygląda ta gorsza wersja.

Pozostałe aktualności

Stefan Bajcetic o powrocie do gry  (0)
06.05.2024 18:57, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Rodzinne miasto Slota wierzy w jego sukces  (0)
06.05.2024 18:36, B9K, Sky Sports
Elliott graczem meczu z Tottenhamem  (0)
06.05.2024 17:49, AirCanada, własne
Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo