Jordan: Po treningach ćwiczę strzały
Jordan Henderson zdradził, że aby zwiększyć swoje szanse na miejsce w wyjściowej jedenastce u Brendana Rodgersa, zostaje po treningach i trenuje wykańczanie akcji.
Po 48 występach w swoim debiutanckim sezonie w barwach Liverpoolu, 22-latek zagrał w 37 meczach w bieżącej kampanii.
Kapitan młodzieżowej reprezentacji Anglii czterokrotnie wpisał się w tym czasie na listę strzelców, jednak sam uważa, że jest to element gry, w którym musi się poprawić.
- Wielu zawodników zostaje po treningu. Ja pracuję nad wykańczaniem akcji - wyjaśnił Henderson.
- Myślę, że to istotne dla pomocnika by wpisywał się na listę strzelców. Mike Marsh ćwiczy po treningach z bramkarzami i kilku z nas również zostaje. Myślę, że wiele elementów muszę jeszcze poprawić.
- Strzelanie bramek to jeden z nich, to istotny aspekt gry w piłkę. Jeśli menadżer wie, że może liczyć na pomocnika, że zdobędzie bramkę, zwiększy to szanse występów takiego zawodnika.
- Nawet jeśli dobrze sobie radzisz nie można dać się ponieść. Analogicznie, jeśli jest się w dołku nie można popadać w depresję. Trzeba znaleźć odpowiedni balans.
- Należy twardo stąpać po ziemi, zwłaszcza w klubie takim jak Liverpool, gdzie nieustannie jest się poddawanym ocenie.
- Każdego tygodnia trzeba sprostać wymaganiom a jeśli ci się to nie uda zostajesz zmieniany albo wypadasz ze składu. Im szybciej sobie to uświadomisz tym lepiej.
Henderson ciężko pracował również nad swoją siłą mentalną, akceptując, że nie może już reagować na porażki tak jak jeszcze kilka lat temu.
- Trzymamy się dzięki sile mentalnej. Po przegranym meczu nikt nie jest bardziej rozczarowany od nas, piłkarzy - dodał.
- Nigdy nie zakładamy, że możemy przegrać, w Liverpoolu w każdym meczu walczymy o zwycięstwo. Ale kiedy przeciwnik okazał się lepszy a ty nie dałeś z siebie wszystkiego, czujesz się jakbyś wszystkich zawiódł.
- Podobnie jest kiedy grasz dobrze a nie wygrywasz. To może być jeszcze bardziej przygnębiające.
- Niestety w piłce rzeczy czasem nie układają się po naszej myśli. Gdy byłem młodszy strasznie znosiłem porażki. Wahałem się między wielką radością po zwycięstwie i wielkim przygnębieniem po porażce.
- Trzeba jednak trzeźwo oceniać sytuację i przezwyciężać problemy. Myślę, że zdecydowanie się pod tym względem poprawiłem.
Komentarze (6)
Oficjalka celowo wcześniej Lucasa a teraz Hendersona wysuwa przed szereg, bo kibice muszą w końcu zrozumieć, że jak ma się 20 lat to niekoniecznie trzeba grać świetnie przez cały czas w dużym klubie i każdy potrzebuje czasu. Ja to pochwalam, bo przypadek Hendersona pokazał, że wiele osób guzik zrozumiało z historii Lucasa. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość w przypadku młodych piłkarzy. Dopóki zachowują się profesjonalnie nie powinno się z nich robić kozłów ofiarnych jak zawodzi drużyna.
Oficjalka celowo wcześniej Lucasa a teraz Hendersona wysuwa przed szereg, bo kibice muszą w końcu zrozumieć, że jak ma się 20 lat to niekoniecznie trzeba grać świetnie przez cały czas w dużym klubie i każdy potrzebuje czasu. Ja to pochwalam, bo przypadek Hendersona pokazał, że wiele osób guzik zrozumiało z historii Lucasa. Cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość w przypadku młodych piłkarzy. Dopóki zachowują się profesjonalnie nie powinno się z nich robić kozłów ofiarnych jak zawodzi drużyna.