BR: Fundamenty zostały postawione

Brendan Rodgers wypowiedział się na temat swojej dumy z powodu postępów, które poczynił Liverpool w jego pierwszym sezonie na Anfield i to nie tylko na jednym polu.

Menedżer wierzy, że fundamenty, na przyszłość pełną sukcesów, zostały postawione dzięki pracy dokonanej zarówno w Melwood jak i akademii.

- Chciałem tu przyjść i odcisnąć piętno na kulturze klubu i etyce jego pracy. To miał być rok, który będzie dla nas bardzo ważny – powiedział Rodgers.

- W tym sezonie chcieli postawić fundamenty, na których będziemy mogli dalej pracować. Wykonaliśmy wiele dobrej roboty: przebudowaliśmy akademię w kwestii metod pracy i gry; rozwinęliśmy zespół sportowy i medyczny, tak aby zawodnicy byli dostępni tak często jak to jest możliwe; wprowadziliśmy nową metodologię do pracy i nową osobowość do zespołu.

- Wszystkie te rzeczy poszły wyśmienicie i wierzę, że będziemy chcieli zakończyć ten sezon najlepiej jak się to tylko da, jednakże jakkolwiek on się zakończy, znajdziemy się w dobrej sytuacji na początek nowego sezonu.

- Jeżeli dodamy trochę jakościowych zawodników do zespołu, to wierzę że dokonamy jeszcze większego postępu w przyszłym sezonie.

Rodgers wspiera Stevena Gerrarda, aby ten mógł grać na najwyższym poziomie dla Liverpoolu jeszcze przez wiele lat.

Kapitan będzie obchodził tego lata 33. urodziny, jednak menedżer wierzy, że jego poświęcenie i profesjonalizm pozwolą mu na grę na poziomie klasy światowej jeszcze przez wiele sezonów.

- Jest prawdziwym profesjonalistą, to dobry początek. Steven chodzi jak w zegarku, codziennie wcześnie rano przyjeżdża by przygotować swoje ciało, je odpowiednie rzeczy na śniadanie i przygotowuje się sam na spotkania z zespołem sportowym i medycznym, tak aby na początku treningu być na optymalnym poziomie.

- Nie ma dnia, w którym by się lenił. Daje z siebie 150% na treningach. Jego umysł jest nastawiony na naukę, co bardzo pomaga. W wieku 32 lat wielu piłkarzy, którzy są kapitanami swoich krajów, którzy wygrali trofea, które on wygrał i posiadają status ikony klubu, tak jak on w Liverpoolu, spoczęli by na tym.

- Jednak on jest piłkarzem, który wciąż chce się uczyć, chce się rozwijać i prawdziwym zaszczytem jest możliwość pracy z kimś o takiej jakości.

- Ma 32 lata i wciąż wiele lat kariery przed nim, i jak widać było w meczu z Aston Villą, wciąż prezentuje wysoki poziom. Miejmy nadzieję, że dalej będzie tak grał.

Rodgers ponownie powiedział o swoim pragnieniu, aby przedłużyć dziedzictwo Gerrarda w Liverpoolu poprzez nowy kontrakt.

Zapytany o to, czy nasz nr 8 zakończy karierę na Anfield, boss odpowiedział:

- Moim zdaniem tak. Jestem tego pewien.

- Kiedy tu przyszedłem powiedział mi, że Liverpool to jego klub i kiedy któregoś dnia przejdzie na emeryturę, wciąż pozostanie kibicem Liverpoolu. Jestem o tym przekonany.

- Do końca sezonu odbędziemy rozmowy na temat przedłużenia kontraktu, ponieważ jest on bardzo ważny dla przyszłości klubu. Miejmy nadzieję, że później wciąż będzie w stanie wygrywać z Liverpoolem trofea, co jest bardzo ważne.

Gerrard odegrał dużą rolę w zwycięskim spotkaniu 2:1 nad Aston Villą.

Oprócz strzelenia zwycięskiego gola z karnego, zapewnił również pozytywny rezultat dla Liverpoolu dzięki spektakularnej interwencji na linii bramki po strzale Christiana Benteke.

Rodgers wierzy, że były to istotne trzy punkty dla jego zespołu.

- Ważne było, żebyśmy odbili sobie ostatnią porażkę, bo moim zdaniem do meczu z Southampton graliśmy z pewnością siebie i graliśmy na dobrym poziomie. Zawiedliśmy siebie nawzajem w meczu przeciwko Southampton, nie zagraliśmy w nim choć bliskiego tego poziomu.

- Aby pokazać, że było to małe potknięcie, ważne było, abyśmy wygrali następne spotkanie. Mieliśmy dwa tygodnie przerwy z powodu meczów reprezentacji, ale pozwoliło nam to na analizę i ponownie skupienie się na rzeczach, które musieli zrobić, aby wygrać następny mecz.

- Wyszliśmy na mecz z Aston Villą i zagraliśmy całkiem dobrze w pierwszej połowie, ale przegrywaliśmy 1:0. Jednak w drugiej połowie zaliczyliśmy dobry początek, zremisowaliśmy i potem pomyślałem, że w większości drugiej połowy kontrolowaliśmy grę i ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty.

- Zawodnicy były wyśmienici. Graliśmy lepiej w niektórych meczach, ale dla naszej mentalności to były ważne trzy punkty i byłem ze wszystkich zadowolony.

West Ham, który przyjedzie na Anfield w niedzielne popołudnie, jest następnym przeciwnikiem Rodgersa.

Liverpool wygrał z Młotami w tym sezonie 3:2 na Upton Park i menedżer oczekuje kolejnego ciężkiego spotkania.

- To będzie ciężki mecz. Graliśmy wtedy u nich i było to bardzo wyrównane spotkanie, musieliśmy mocno nacisnąć i walczyć o wynik.

- Big Sam wykonał w tym roku z West Hamem wspaniałą robotę. Głównym celem po przyjściu do ligi jest umocnienie swojej pozycji i już prawie im się to udało.

- Każdy mecz z drużyną Sama jest ciężki i w tym tygodniu nie będzie inaczej. Będziemy chcieli utrzymać nasz poziom gry. Nasza pewność siebie i skupienie są bardzo dobre i miejmy nadzieję, że dalej tak będzie.