Rodgers: Sturridge pokazał klasę
Brendan Rodgers uważa, że świetna postawa Daniela Sturridge'a w drugiej połowie meczu z Chelsea w zeszły weekend zademonstrowała, że może on być jednym z najbardziej obiecujących napastników w Europie.
Sturridge wszedł z ławki rezerwowych by zagrać przeciwko swojej byłej drużynie i niedługo potem wyrównał stan spotkania, wcześniej strzelając z dystansu w słupek.
To dośrodkowanie Sturridge'a umożliwiło Luisowi Suarezowi strzelenie wyrównujacego gola w doliczonym czasie gry, a Brendan Rodgers był zachwycony sposobem, w jaki Daniel wpłynął na przebieg meczu.
Na konferencji prasowej przed meczem z Newcastle boss powiedział:
- Po wejściu na boisko był niesamowity. W pierwszej połowie byliśmy za wolni, a nasza nie gra nie była tak dynamiczna jak w wielu poprzednich spotkaniach.
- Intensywność naszej gry nie była taka, jaka normalnie powinna być. Kiedy w drugiej połowie pojawił się na boisku stał się prawdziwym zagrożeniem dla rywali. Jego szybkość i siła były fantastyczne. Strzelił bramkę, pokazująć dobre wykończenie, a mógł strzelić jeszcze dwie lub trzy.
- Naprawdę dobrze wpasował się do klubu. W ostatnim tygodniu opuścił trochę treningów, ale jeśli będziemy w stanie utrzymać go na boisku treningowym, ma potencjał, żeby stać się czołowym europejskim napastnikiem i mamy nadzieje, że uda mu się tego dokonać tutaj w klubie.
Sturridge zanotował wymarzony start po przyjściu z Chelsea w styczniu, strzelając trzy bramki w trzech pierwszych meczach.
Od tego czasu dorzucił trzy następne bramki, ale w ostatnich tygodniach spędził również sporo czasu na ławce rezerwowych.
Rodgers nie ma jednak wątpliwości co do tego, że Sturridge jest w stanie grać na stale wysokim poziomie.
Boss powiedział:
- W przypadku Daniela sukcesem będzie upewnienie się, że każdego dnia będzie odwiedzał boisko treningowe, jeśli tak się stanie będzie w pełni przygotowany do meczów.
- Jest tutaj tylko krótki czas, ale zdążył pokazać, że jest jednym z najlepszych napastników w kraju.
- Mamy nadzieję, że uda nam się zachować odpowiednią mentalność treningową. Jesli przełoży się to na grę w meczach, będzie bardzo groźny.
W związku z zawieszeniem Luisa Suareza Sturridge może być wiodącą postacią w ataku Liverpoolu w czterech pozostałych meczach sezonu.
Pomimo to Rodgers podkresla, że za strzelanie bramek jest odpowiedzialny każdy zawodnik w zespole, nie tylko Sturridge.
- To odpowiedzialność zespołowa. Pewnego dnia powiedziałem do piłkarzy, że cokolwiek przytrafi się Luisowi, jest częścią drużyny i nie może czuć się wyizolowany. Nie może zagrać, ale jest plan.
- Jest również spojrzenie w przyszłość, jeśli chodzi o zespół. Musimy się rozwijać. Chodzi o to, żeby drużyna pokazywała solidarność na boisku i była pewna, że jeden zawodnik nie odczuwa jakiegoś brzemienia.
- Odpowiedzialnością zespołu jest teraz przeć naprzód.
Newcastle United jest następnym przeciwnikiem Liverpoolu w meczu, który zostanie rozegrany w sobotę wieczorem na St. James's Park.
Sroki znajdują się obecnie na 16 pozycji w Barclays Premier League, Rodgers zdaje sobie jednak sprawę, że w ich szeregach jest wielu zawodników, którzy mogą stwarzać zagrożenie dla the Reds.
- Alan i jego drużyna będą bardzo zawiedzeni tym sezonem, po tym jak w zeszłym roku skończyli na piątym miejscu.
- Ale wiemy, że mają jakość - Cisse, Cabaye i Sissoko. Styczniowe okienko transferowe naprawdę im posłużyło. Sprowadzili kilku dobrych piłkarzy i to ich wzmocniło.
- Zdajemy sobie sprawę, że to będzie trudny mecz, ale jeśli pokażemy intenstywnosć, jaką pokazliśmy w drugiej połowie meczu z Chelsea, gdy graliśmy naprawdę, naprawdę dobrze, a mogłismy wygrać ten mecz, będziemy zawsze liczyć na dobry wynik.
Komentarze (3)