Lucas: Nasz cel na Everton

Lucas Leiva spojrzał dziś na najbliższe niedzielne 220. derby Merseyside i jego zdaniem prześcignięcie Evertonu jest jednym z głównym celów Liverpoolu na pozostałe trzy mecze sezonu 2012-13.

Przed zbliżającym się spotkaniem na Anfield The Reds tracą pięć punktów i znajdują się pozycję za szóstymi graczami the Blues.

Lucas wie, że zwycięstwo dla Liverpoolu będzie istotne, szczególnie, jeżeli zakończą sezon na szóstym miejscu przed swoimi sąsiadami.

- Wciąż mamy szansę złapać Everton i taki jest nasz cel – powiedział Brazylijczyk.

- Wiemy, że musimy wygrać, jeżeli chcemy skończyć pozycję wyżej.

- Derby Merseyside są zawsze wyjątkowe. Atmosfera na Anfield będzie niesamowita i jest to rodzaj meczu, na który wszyscy nie może się doczekać.

- Podejdziemy do derbów z dużą pewnością siebie. Miejmy nadzieję, że sięgniemy po kolejne zwycięstwo i spróbujemy dobrze zakończyć sezon.

- To był dla nas ciężki sezon, ale musimy iść dalej. Wciąż mamy trzy mecze do rozegrania i szansę na zdobycie dziewięciu punktów. Sposób, w jaki wygraliśmy z Newcastle pokazuje charakter zawodników.

Liverpool podejdzie do tego spotkania bardzo pewny siebie po demolce, jakiej dokonał na St James’ Park drużynie Newcastle United.

The Reds byli nie do zatrzymania na północnym wschodzie i Lucas uważa, że były pewne aspekty gry, które mogą być poprawione.

- Pokazaliśmy w sobotę, że stanowimy zespół. W dobry sposób podeszliśmy do meczu i zagraliśmy z dużą pewnością siebie i intensywnością.

- Po strzeleniu czwartej bramki w drugiej połowie po prostu kontrolowaliśmy grę. Pamiętam jak kilka lat temu pokonaliśmy Newcastle na St James’ Park 5:1, a teraz było jeszcze lepiej.

- Jednak pomimo tego, że wygraliśmy 6:0 wciąż są miejsca, w których możemy się poprawić. Musimy nadal pracować i wierzyć.

Zarówno Daniel Sturridge, jak i Jordan Henderson strzelili po dwa gole po bramce Daniela Aggera otwierającej spotkanie przeciwko Newcastle.

W meczu swojego pierwszego gola w Barclays Premier League strzelił również rekonwalescent Fabio Borini, który wrócił do gry po kontuzji ramienia.

67 goli strzelonych w tym sezonie jest statystyką, która zdaniem Lucasa oznacza, że nawet pod nieobecność Luisa Suareza, Liverpool będzie w stanie stanowić zagrożenie pod bramką przeciwnika.

- Luis ma za sobą fantastyczny sezon i prawdopodobnie był najlepszym zawodnikiem w Premier League przez ostatnie miesiące.

- Oczywiście bez niego tracimy wiele jakości. Brakuje nam go, ale ostatni występ pokazał, że mamy innych dobrych zawodników, którzy potrafią strzelać bramki i wygrywać dla nas mecze.

- Daniel grał bardzo dobrze. W drugiej połowie przeciwko Chelsea i ponownie przeciwko Newcastle pokazał, że potrafi wykonywać tę robotę.

- Ważne jest, że bramki zostały strzelone przez innych zawodników. Nie możemy tylko liczyć na Daniela. Odpowiedzialność spoczywa na wszystkich.

- Jordan pracował bardzo ciężko i zasłużył na te bramki. Był zadowolony, szczególni, że Newcastle jest wielkim rywalem Sunderlandu.

- Coutinho zagrał na innej pozycji, jako klasyczna „dziesiątka”. Udało nam się dostarczyć mu piłkę i pokazał, na co go stać. Uwielbia być tym ostatnim podającym.

- Mówię dużo o Fabio, gdyż wiem, co to znaczy być kontuzjowanym przez długi czas. To dla niego ciężki pierwszy sezon i miał dużego pecha.

- Jednak teraz jest z powrotem i będzie dla nas ważny. Gol był bonusem i cieszymy się jego szczęściem.

- Jako zespół byliśmy dobrze od bramkarza po napastników. Zachowaliśmy czyste konto i strzeliliśmy sześć bramek. Teraz musimy to kontynuować.