Suárez: Trudno odmówić Realowi
Luis Suárez postawił kolejny znak zapytania nad swoją przyszłością w Liverpoolu. W wywiadzie udzielonym urugwajskiemu radiu Sport 890 oświadczył, że trudno byłoby mu odrzucić ofertę z Realu Madryt.
26-latek wyznał, że choć kocha Liverpool, nie jest pewien swojej przyszłości ze względu na niesprawiedliwe traktowanie jakiego doświadcza ze strony angielskich mediów.
- Nie ma w tej chwili żadnej oferty - powiedział Suárez. - Ale jeśli się pojawi trudno powiedzieć „nie” Realowi. Kocham Liverpool, ale rozważę możliwość gry w innym klubie. Dużo wycierpiałem w życiu by osiągnąć status jaki mam obecnie, nie po to by być krytykowanym przez niektórych angielskich dziennikarzy za moje osobiste podejście.
Zainteresowanie hiszpańskiego zespołu Suárezem wzrosło w ostatnich dniach po tym jak Florentino Perez uznał Urugwajczyka za swój cel transferowy numer jeden w zbliżającym się oknie transferowym. Liverpool utrzymuje, że jest on nie na sprzedaż, ale zdaje sobie sprawę, że będzie ciężko go zatrzymać w klubie jeśli postanowi zmienić otoczenie.
Suárez ma w kontrakcie klauzulę, która pozwoli mu zmienić klub jeśli na konto Liverpoolu wpłynie 40 milionów funtów, ale nawet taka cena nie odstraszy Realu.
W przypadku odejścia 26-latka Liverpool ma przygotowany plan awaryjny, który zaczęto już wdrażać. Uzgodniony został już transfer Iago Aspasa z Celty Vigo za 7,7 miliona funtów - napastnik ma przybyć na Merseyside w przyszłym tygodniu by przejść testy medyczne.
Nie wiadomo jeszcze czy Aspas jest ściągany z myślą o zastąpieniu Suáreza czy któregoś z jego kolegów z drużyny, jednak po wywiadzie jakiego udzielił były gracz Ajaksu trudno uwierzyć, że tych dwóch graczy zagra w jednym zespole.
Bramkarz Liverpoolu, Pepe Reina, również zasugerował, że może opuścić Anfield jeśli wpłynie oferta z Barcelony.
- Barcelona to wielki klub, trudno byłoby im odmówić, ale trudno też byłoby opuścić Liverpool - powiedział 30-latek.
Tony Barrett
Komentarze (59)
Qr.a mac i tyle, bo nerwowo raczej nie wytrzymam nastepnego sezonu jak ci dwaj panowie nas oposzcza i jeszcze martin sie pokiwa po calosci i tez se gdzies pojdzie -to bedzie lipa po calosci
powinni ich gdzies zamknac i niewyposzczac do konca okienka co by nie spierdzielili nigdzie -tak w zartach
ale na powaznie to mi tu qpa zaczyna nastepny sezon zalatywac
Wychodzi na to, że ze szczerością u niego tak jak z kontrolą nad własnym uzębieniem. Jak chce to może iść, droga wolna, ale niech kosztuje tyle ile powinien. Jest dziś pod względem umiejętności w trójce najlepszych piłkarzy świata, ale nie ma wokół siebie sztabu ludzi fałszujących jego wizerunek na potrzeby komercyjne tak jak mają Messi z Ronaldo. Jeśli to byłoby cokolwiek poniżej 50mln to słabo. A jeśli faktycznie istnieje klauzula z 40mln to źle o nas świadczy, bo nowy kontrakt podpisywał jak już wiadomo było jakim jest kozakiem.
W grę mogłaby wchodzić wymiana zawodników, ale trudno byłoby to pogodzić z płacami, bo tam raczej zarabia się dużo więcej.
Szczerze mówiąc silnie zmartwiony nie jestem. Facet tak dużo narozrabiał, że nie może oburzać się na reakcje mediów. Oczywiście to wszystko jest przesadzone, ale nie ma on czystego sumienia, żeby się obrażać. Oczywiście najgorzej wychodzimy na tym wszystkim my, kibice Liverpoolu, którzy obrywali za próby jakiegokolwiek bronienia Suareza, żeby teraz się może dowiedzieć, że on sobie idzie.
W moim odczuciu on znowu ma duży dług wobec klubu i pozostanie na kolejny sezon i pomoc w wywalczeniu awansu do LM to jego obowiązek. Po tym wszystkim co Liverpool wycierpiał wizerunkowo, broniąc go jak się da, on miałby odwrócić się i odejść za jakieś drobniaki? W końcu ma on okazję pokazać, że bestią to jest tylko na boisku.
"NAWET TAKA CENA NIE ODSTRASZY..."
Przepraszam ale czym jest cena 40mln w dzisiejszym futbolu za piłkarza o takich umiejętnościach jak Luis Suarez?
Jeżeli zdania o tym, że Luis jest celem nr 1 u Pereza i że klauzula wynosi 40 (!) mln, to już zarząd może rozglądac się za zastępstwem. Chyba, że jest nim Aspas, to ja wówczas nie mam już więcej pytań...
Zwróćcie uwagę, że Falcao poszedł do Monaco za identyczne pieniądze jak rzekoma klauzula Suareza - w przypadku urugwajczyka może być tak samo - Real zapłaci tyle ile musi za klauzule piłkarza a jemy samemu zaproponuje takie zarobki o , których w liverpoolu nawet nie śni.
Nawet jeśli go stracimy jestem o tyle spokojny, że nie zastąpiomy go tak jak za rządów Comolliego i Dalglisha kolejnym Carrolem za 70% zarobionych z transferu pieniędzy
Suarez musi zostać! wierzę w niego.
Wydaje mi się że ostani wybryk naszego Ursusa nie był spontaniczny, tylko zaplanowany i przemyślany. Dzięki temu dostał zielone światło na transfer od pewnej części sympatyków.
Powiem nawet więcej, że podczas nieobecności Suareza widzę wkońcu kolektyw i grający ze sobą zespół. Co nie ujmuje, że Luis jest znakomitym piłkarzem.
W ogóle wszystko przez angielskich pismaków, gnoje.
Historia lubi czasem się powtarzać i nie chcemy drugiego Carolla
"Szkoda Luisa to oczywista oczywistość jest genialny,ale jest u nas 2,5 sezonu i ma 18-cie meczy kary"
Na pewno więcej niż 18 meczy kary :D. Za Evre 8 + za Ivanovica 10 to już daje 18. A jeszcze był 1 mecz za "fuck you" do kibiców Fulham i 1 za żółte kartki kiedy z West Hamem na wyjeździe graliśmy bez Urugwajczyka. Więc jest 20 meczy pauzy za głupotę :D
bę
Wolałbym drugiego Kuyt'a niż jego. Czemu? Ja wole zawodnika, który nie tylko walczy 90 minut na boisku, ale jak przegrywa to nie zaczyna symulować, przewracać się za każdym dotknięciem lub wyżywać się na przeciwniku.
Grać w LFC to nie tylko zwycięstwa są ważne, to także umiejętność zachowania się na boisku, a także pozanim. A on już raczej sie nie zmieni.
Niech idzie do Realu. Skończy jak Owen lub Torres. A z Pepe utworzy najpięknijeszy duet aktorów piłkarskich. Jeden uda faul, a drugi przez całe boisko będzie krzyczał, że widział całe zajście i czerwona się należy.
Co za brednie...
Mówi się NIE i tyle.Nie lubię takiego gadania a szczególnie jeśli zamieszany jest w to real. Kurewscy z Madrytu, jak ja ich nie nawidzę!!!
Też go lubię i fajnie jakby do nas trafił. Myślę że na ambicji pocisnął by jeszcze pare ładnych sezonów.
Dobry bramkarz to podstawa.
widze, ze wiesz wiecej niz reszta swiata...
Mam tylko nadzieję, że zarząd nie ma ostatecznego zdania, które może być wbrew woli zawodnika.
Nienawidzę hipokryzji, raz w prawo, raz w lewo. Zdecyduj w końcu czy jest Ci tu dobrze czy nie, bo ludzie to przeżywają.
Jeżeli Luis ma zamiar nie zmienić swojego jak to określił "osobistego podejścia" to niech raczej przywyknie do krytyki, a nie zrzuca winy z siebie.
Zawodnikiem jest świetnym, ale człowiekiem cokolwiek dziwnym.