Kolo: Byłem zaskoczony
Kolo Touré przyznał, że zupełnie nie spodziewał się zainteresowania ze strony Liverpoolu, a po odebraniu zaskakującego telefonu na usta cisnęło mu się tylko jedno słowo: „wow”.
Po czterech sezonach w barwach Manchesteru City dwukrotny zwycięzca Premier League przeniósł się na Anfield. Po wstępnym zapoznaniu się z klubem i kolegami w Melwood już wyklarowała się mu wstępna wizja przyszłego sezonu.
– Jestem zaszczycony możliwością gry w tak niesamowitym klubie, jakim jest Liverpool – przyznał reporterom w rozmowie przeprowadzonej po dzisiejszym treningu. – Jestem tu zaledwie od dwóch tygodni, a już dostrzegam wiele pozytywów, z czego jestem bardzo dumny. Postaram się dołożyć również swoją cegiełkę do rozwoju tej drużyny.
– Kiedy odebrałem telefon z poważną ofertą z Liverpoolu, nie mogłem na nią nie przystać. To przecież jeden z największych klubów w Anglii. Szczęka mi opadła.
– Musiałem podjąć decyzję od razu, odrzucić w bok wszelkie spekulacje. W tym momencie the Reds nie są w czwórce najlepszych drużyn, ale mają historię, zawodników, jakość i atmosferę. To drużyna stworzona do wygrywania, chciałbym być dla niej wzmocnieniem, czuć tę mobilizację i stawiać przed sobą kolejne cele.
– Oczywiście, że trofea i udział w Lidze Mistrzów to nadrzędny cel. Jest tutaj mnóstwo świetnych drużyn, ale ja wierzę w mój klub, w to, że nadchodząca kampania będzie dla nas szczęśliwa. Wystarczy skupić się na treningach, co każdy u nas robi. Wszyscy ciężko pracujemy.
Członek niepokonanej drużyny Arsenalu, która przetrwała sezon 2003/2004 bez porażki, ma nadzieję, że jego doświadczenie wystarczy do wypełnienia luki po Carragherze.
– Boiskowe doświadczenie to moja duża zaleta. Czuję się wyróżniony, dostając szansę zastąpienia takiej postaci, jaką jest Carra, choć, przyznaję, nie będzie to proste zadanie.
– Mam za sobą cztery lata w City, z czego dwa ostatnie były dla mnie bardzo trudne, prawie w ogóle nie grałem, o równej walce o miejsce w składzie mogłem tylko marzyć. Mimo to ciepło wspominam kolegów i kibiców, ciągle mam tam wielu przyjaciół. Ale czekają mnie już nowe wyzwania.
Komentarze (7)
a zauważyłeś że od dłuższego czasu jedynymi którzy ciągle o tym gderają są ludzie na tej stronie? Nie jestem pewien czy ściągniemy obrońce do pierwszego składu, fajnie by było, ale zobaczymy co wyjdzie.