Osób online 1427

Fowler: To był mój ostatni mecz


Legenda Anfield, Robbie Fowler, wyjawił, że po dwudziestominutowym występie w benefisie Stevena Gerrarda nie zamierza już więcej pojawiać się na boisku jako piłkarz.

Swoją przygodę z the Reds zakończył w maju 2007 roku, po czym występował w barwach wielu klubów aż do ubiegłego roku, nie przejawiając ponownie chęci powrotu na Anfield po raz trzeci.

Mimo to przez kibiców nazwany został „Bogiem”. Wszystko dzięki 183 bramkom, które zdobył grając z Liverbirdem na piersi. Wczoraj mieli oni okazję definitywnie pożegnać się z jego boiskowymi wyczynami.

- Nie ma wielu lepszych rzeczy w życiu od występów w barwach Liverpoolu - powiedział wczoraj oficjalnej stronie klubu.

- Wychodząc na boisko i będąc na nim tak wspaniale powitanym, nie mogłem w to uwierzyć. Cięzko ubrać mi to w słowa. To nie był mój pierwszy powrót na Anfield, ale czegoś takiego się nie spodziewałem.

- Jestem za to bardzo wdzięczny. A wszystko dzięki Stevenowi. Co by nie mówić, nie każdy może wyprzedzić Kenny'ego w wyścigu o tytuł najlepszego piłkarza w historii Liverpoolu. On tak. Według mnie i zapewne wielu innych ludzi, Stevie już jest najlepszy. Co za osiągnięcie!

- Zaproszenie mnie na swoje święto było z jego strony wyjątkowym gestem. Rozmawialiśmy o tym podczas tournée. Bardzo chciałem uczestniczyć w tym wydarzeniu. Myślę, że zakończyłem karierę we wzruszający sposób.

- Szczerze mówiąc oficjalnie nie podawałem do wiadomości, że zawieszam buty na kołku, ale to był mój ostatni występ. A gdzie lepiej pożegnać się z kibicami, niż na wypełnionym po brzegi Anfield, grając dla najlepszego piłkarza w historii? Będę to wspominał do końca moich dni.

Fowler, który miał sposobność trenować przez kilka dni pod wodzą Brendana Rodgersa, został zapytany o to, czy udało mu się zainteresować menedżera swoją osobą w kontekście potencjalnego wzmocnienia ekipy.

- Słyszałem, że szuka napastnika. Jak by coś, zgłaszam się! - zażartował. - Cudownie było znowu uczestniczyć w futbolowym życiu i chyba nie zawiodłem kolegów swoją postawą.

- Mógłybym tylko bardziej rwać się do ataku. Kiedy przez dłuższy czas nie dotykasz piłki, wypadasz z obiegu. Teraz jestem pewnie najgorszym napastnikiem na świecie.

- Tak bardzo kocham futbol, że mógłbym grać codziennie, ale niestety nie mogę. Przez ostatnie kilka dni spełniały się moje marzenia.

Spytano go również o to, jak grało mu się z Luisem Suárezem: - Fenomenalnie. To, obok Steviego, nasz najlepszy zawodnik, w ubiegłym sezonie bardzo się wyróżnił.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

Gin 04.08.2013 14:25 #
Siedzę i płaczę......ale tego się spodziewałem, teraz czy kiedyś......TAK SZKODA ŻE NIE ZOSTAŁ od 2007 roku w Liverpoolu już do końca no ale cóż - Benio dał DUPY!! i to nie 1 raz :(
Z drugiej strony nie ma lepszego zakończenia kariery niż taką możliwość jaką dostał :)
DrFeelgood 04.08.2013 17:44 #
Najzabawniejszy moment meczu kiedy Fowler zrobił wślizg i w tym momencie kamery uchwyciły śmiejącego się Aldridge'a - rewelacja!
Drwal-Siekiery 04.08.2013 18:28 #
Ale szkoda, że jego strzał został zablokowany. :(

Pozostałe aktualności

Liverpool nie chce sprzedawać Diaza  (9)
04.06.2025 14:14, ManiacomLFC, The Times
Kulisy z parady mistrzowskiej - wideo  (0)
04.06.2025 12:59, AirCanada, liverpoolfc.com
Liverpool blisko transferu Milosa Kerkeza  (22)
04.06.2025 12:17, AirCanada, Sky Sports
Kelleher: Dziękuję Wam za wszystko  (0)
04.06.2025 01:09, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Gakpo o mistrzostwie, rodzinie i wierze  (3)
03.06.2025 20:35, Wiktoria18, The Independent
Najlepsze momenty Kellehera w LFC  (0)
03.06.2025 18:40, Mdk66, liverpoolfc.com