Sturridge: Strzeliłem dzięki Coutinho
Sturridge musiał się głośniej porozumieć na boisku z Coutinho, krzycząc do niego, dzięki czemu Brazylijczyk wypracował swojemu koledze sytuację i zapewnił on Liverpoolowi trzy punkty.
Kiedy José Enrique podał w stronę angielskiego napastnika w 21. minucie starcia na Villa Park, Sturridge instynktownie porozumiał się z brazylijskim pomocnikiem, aby ten przepuścił piłkę.
Dzięki temu Sturridge przejął futbolówkę ominął bramkarza i trafił do siatki.
– Otrzymałem doskonałe podanie od José. Krzyknąłem dyskretnie do Coutinho, aby zostawił piłkę – powiedział strzelec bramki w ostatnim meczu.
– Jest to dowodem na to, że Philippe coraz lepiej zna angielski. Cieszę się, że udało mi się odpowiednio zakończyć tę akcję strzelając gola.
– Nie jestem zestresowany, cieszę się tylko ze strzelania goli.
– Czasami, kiedy próbuję zasnąć, myślę o meczu i niektórych akcjach.
– Jedyne co chcę robić, to cieszyć się z gry.
Sturridge powiększył swój dorobek bramkowy dla the Reds. Obecnie ma na koncie 13 goli w 18 spotkaniach.
Napastnik Liverpoolu nie jest jeszcze w pełnej dyspozycji. Co będzie jednak, kiedy wróci w 100% do pełni sprawności?
Na ten temat powiedział:
– Nie jestem pewien. Muszę tylko cieszyć się z tego, co robię i grać bez kompleksów.
– Nie jestem jeszcze w pełni sprawny. Czasami odczuwam ból kostki.
– Jednak ta dolegliwość wkrótce przejdzie. Cieszę się, że mogę grać mimo tych małych problemów.
Sturridge wspierał także swoich kolegów w defensywie podczas meczu Aston Villą.
– Pojawiałem się na pozycji prawego obrońcy i chciałem pomóc.
– Trener każe nam grać zespołowo i właśnie to jest ważne.
– Indywidualności nie mają tutaj znaczenia. Musimy razem ciężko pracować na treningach i potem grać w meczach. Jeśli ktoś z drużyny potrzebuje twojego wsparcia, to musisz mu pomóc.
Komentarze (5)
Jakbyś potrafił to pewnie nie siedziałbyś teraz na LFC.pl tylko trenował w Melwood:-P