Boruc: Zrobiłem co do mnie należy
Artur Boruc, który zebrał wiele ciepłych słów za wczorajszy występ z Liverpoolem, stara się podchodzić do tego z dystansem, mówiąc, że wykonał po prostu swoją pracę, najlepiej jak potrafił.
Polski golkiper popisał się między innymi wspaniałą interwencją przy strzale z rzutu wolnego Stevena Gerrarda w 21. minucie rywalizacji. Dla bramkarza Świętych to trzecie czyste konto w tym sezonie.
– Taka jest moja rola między słupkami i staram się z niej wywiązywać w każdym meczu – mówi jeden z bohaterów Southampton.
– Jestem zadowolony z mojego występu, zwłaszcza, że udało mi się zachować czyste konto, które było potrzebne zespołowi.
– Udało nam się zagrać na zero z tyłu w trzech z pięciu spotkań, więc jest to dla nas dobra wiadomość.
– Był to rodzaj meczu tego gatunku, który buduje pewność siebie zespołu. Wygrana na Anfield jest dla nas wielkim wynikiem i potwierdza, jak dobrą drużynę stanowimy - podsumował Artur.
Komentarze (8)
Z nami bramkarz grał mecz życia a z Mułami puszczał szmaty :)