BR: Suárez jest gotowy do powrotu
Trener Liverpoolu, Brendan Rodgers planuje włączyć do składu na środowy mecz trzeciej rundy Capital One Cup z Manchesterem United Luisa Suáreza, który skończył 10-meczowe zawieszenie.
– Oczywiście, Luis wraca do drużyny, a my z niecierpliwością na niego czekamy – powiedział Rodgers na dzisiejszej konferencji prasowej.
– To był dla niego bardzo trudny czas, gdy nie mógł grać w piłkę. Muszę jednak powiedzieć, że jego postawa w czasie przygotowań była fantastyczna.
– Luis jedzie z nami. W przeciągu następnych 24 godzin podejmiemy decyzję o jego występie. Możliwość skorzystania z zawodnika o takich umiejętnościach naprawdę daje kopa.
– Wszyscy wiedzą, jak wartościowym zawodnikiem jest Suárez. Jego nieustanne poświęcenie szybko pomoże mu w powrocie na boisko i pokazaniu kibicom, że nadal jest piłkarzem klasy światowej.
26-letni napastnik uczestniczy w przygotowaniach „za zamkniętymi drzwiami”. Boss uważa, że Suárez jest już w pełni gotowy do powrotu.
– Przygotowujemy go do tego momentu już od kilku tygodni – powiedział Rodgers – Nigdy nie odzyskasz pełnej sprawności i rytmu meczowego, nie uczestnicząc w spotkaniach na najwyższym poziomie, czy też nie słysząc kibiców.
– To facet, który w zeszłym sezonie podróżował z reprezentacją, grał kilka spotkań, a po powrocie, mimo tego, że wahałem się nad wystawieniem go do składu, wybiegł na boisko i strzelił hat-tricka z Wigan.
– On ma mocny charakter, a jego największą wartością jest głód gry i poświęcenie. Wraca po dłuższej przerwie i jedyne czego chce to gra na sto procent możliwości. Jestem pewny, że po kilku meczach wróci do pełnej formy. Już grał w meczach za zamkniętymi drzwiami. Mieliśmy wczorajszego wieczoru mecz rezerw, gdzie zagrało wielu starszych piłkarzy. Luis kocha grać, on żyje piłką i wszystko jej podporządkowuje. Tego właśnie oczekuje się od piłkarzy jego typu.
The Reds ponownie zagrają z Manchesterem United. Trzy tygodnie temu wygrali 1:0 po golu Daniela Sturridge’a. To był pierwszy triumf nad Czerwonymi Diabłami od czasu przejęcia drużyny przez Rodgersa.
– Nieważne w jakich rozgrywkach, mecze Liverpoolu z United zawsze są klasykami. To oczywiste, że jedziemy tam po awans do następnej rundy. Po rozczarowującym weekendzie czas na powrót na szczyt w wielkim spotkaniu.
– To są zawsze mecze wyrównane. Już nie mogę się doczekać. Prawdopodobnie będzie tam ponad 7 tysięcy naszych fanów, co już dodaje nam skrzydeł.
– Atmosfera w meczu na Anfield była wyjątkowa – wsparcie kibiców naprawdę nas poprowadziło do zwycięstwa. Jestem pewny, że teraz będzie tak samo.
– Obecni mistrzowie Anglii zostali w niedzielę zmiażdżeni przez lokalnego rywala. City wygrało aż 4:1. Mimo tego, Rodgers uważa, że porażka podziała na najbliższych rywali motywująco.
– City wyraźnie odskoczyło, ich piłkarze byli poza zasięgiem. Mają teraz jeden z najlepszych drużyn w Europie, nie wspominając o Anglii.
The Reds również przystąpią do spotkania po porażce. Mimo świetnego startu w pierwszych meczach, ostatnia kolejka przyniosła przegraną z Southampton 0:1.
Boss podsumował – Nie ma wątpliwości, że dawno nie czuliśmy się tak słabo jak po meczu ze „Świętymi”. Kiedy przegraliśmy ten mecz, trudno było się otrząsnąć.
– Mamy jednak 10 punktów zdobytych w świetnym stylu. Chcemy dalej wygrywać, szczególnie na Anfield.
– Przegraliśmy, bo Southampton zagrało bardzo dobrze. My zagraliśmy z kolei poniżej naszego poziomu.
– Taki będzie ten sezon. Raz na wozie, raz pod wozem. My musimy tylko ciężko pracować i wierzyć w zwycięstwo.
– W klubie oczywiście wszyscy jesteśmy rozczarowani ostatnim wynikiem, ale wciąż patrząc w twarze piłkarzy, widzę uśmiech.
– Znów jesteśmy skupieni, pracujemy bardzo ciężko i wiemy, że ten sezon będzie pełen wzlotów i upadków. Najważniejsze to pamiętać, że po każdym upadku wstaniemy silniejsi.
Komentarze (7)