Pascoe: Nie ma negatywnych skutków
Asystent menedżera Colin Pascoe jest pewien, że ostatnie wyniki Liverpoolu nie wpłynęły negatywnie na morale w obozie i nawołuje zawodników do odniesienia zwycięstwa z Sunderlandem po południu. Ostatnie porażki z Manchesterem United i Southampton zepsuły obraz świetnego startu the Reds w obecnej kampanii.
Pascoe jest jednak przekonany, że zawodnicy pokażą dzisiaj swój profesjonalizm i będą walczyć na Stadium of Light o odzyskanie zwycięskiej formy.
- Bardzo ważne jest, aby zawsze po porażce umieć się podnieść - powiedział Pascoe - Jesteśmy tylko kilka punktów od szczytu tabeli.
- Nie sądzę, żeby ostatnie wyniki mogły wpłynąć na naszych zawodników. W piłce nożnej notuje się zarówno wzloty, jak i upadki. Trzeba umieć iść dalej i być przygotowanym na każdy kolejny mecz.
- Nadchodzące spotkanie nas podkręca. Jesteśmy rozczarowani po starciu z Manchesterem United, ale czeka nas świetny mecz z Sunderlandem. Czekam na odwrócenie złej passy.
Sunderland nie odniósł jeszcze w tegorocznej kampanii Premier League zwycięstwa. W dodatku niedawno został zwolniony ich menedżer, Paulo Di Canio.
Obowiązki trenera Czarnych Kotów pełni teraz Kevin Ball, były kolega Colina Pascoe z zespołu Sunderlandu. Asystent Rodgersa twierdzi, że Ball może wprowadzić sporo świeżości do trenowanej przez siebie drużyny.
- Byłem zaskoczony [gdy Di Canio został zwolniony - dop. red.] - powiedział Pascoe - Ich menedżer poprowadził drużynę tylko w pięciu meczach tego sezonu Premier League i pozwolono mu ściągnąć wielu graczy w lecie.
- Można przypuszczać, że Di Canio przywiązał się już do zespołu Sunderlandu. Szkoda, że dostał tak mało czasu.
- Znam Kevina bardzo dobrze i wiem, że Sunderland będzie zorganizowany pod jego wodzą – Zawodnicy na pewno będą chcieli pokazać się nowemu trenerowi.
- Grają z Liverpoolem, więc można oczekiwać, że pokażą się z dobrej strony i będą walczyć o jak najlepszy rezultat.
Komentarze (0)