Sturridge: To zasługa całego zespołu
Daniel Sturridge przyznał, że bardzo cieszą go dwie asysty przy golach Luisa Suáreza, które pomogły Liverpoolowi w odniesieniu zwycięstwa 3:1 nad Sunderlandem.
– To był trudny mecz. Wydaje mi się, że pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak powinniśmy, ale i tak udało nam się do przerwy prowadzić 2:0 – stwierdził Anglik.
– W drugiej odsłonie grało się bardzo ciężko, chyba nieco spuściliśmy z tonu. Kiedy rywale zdobyli gola, zaczęło robić się coraz trudniej. Potrafiliśmy się jednak skutecznie bronić i strzeliliśmy bramkę, która dobiła przeciwnika.
– Asysty są dla mnie tak samo ważne jak strzelane gole, a Luis mi w tym pomaga, umiejętnie się ustawiając. Chodzi o to, by drużyna odnosiła zwycięstwa. Jeżeli ktoś znajduje się w lepszej pozycji, zagrywasz mu i pozwalasz na zdobycie gola.
– Wspaniale jest mieć Luisa z powrotem. Daje nam wiele nowych opcji w ataku i jest jednym z najlepszych napastników w lidze. Tworzymy dobrze rozumiejący się duet.
– Brakuje nam zmagającego się z kontuzją Philippe Coutinho. Mamy jednak wielu znakomitych zawodników i jestem szczęśliwy, że mogę grać u boku tylu światowej klasy piłkarzy.
Co warte odnotowania, drugi gol Luisa Suáreza był zarazem pierwszym zdobytym przez Liverpool w drugiej połowie spotkania w tym sezonie.
– W meczu ze Swansea wypracowaliśmy sobie dobry wynik, ale przy prowadzeniu 2:1 daliśmy sobie strzelić gola. Była to dla nas nauczka. Menedżer kładł nacisk na to, by iść za ciosem i przypieczętować wygraną. Nie zawsze należy szukać szans poprzez posyłanie dalekich podań. Trzeba grać spokojniej i utrzymywać się przy piłce.
– Zapracowaliśmy na to ciężko jako zespół i właśnie o grę zespołową nam chodzi.
Dzięki zwycięstwu Liverpool awansował na drugie miejsce w tabeli. Po sześciu meczach ma na koncie 13 punktów, tyle samo co Tottenham i o dwa mniej od lidera, Arsenalu.
– To dopiero początek. Najważniejsze jest, by z uwagą podchodzić do każdego kolejnego spotkania. Nie należy zawracać sobie głowy przyszłością, lecz koncentrować się na tym, co tu i teraz – zakończył.
Komentarze (5)