Henderson: Byłem zaskoczony
Jordan Henderson rozegrał wczoraj swój setny mecz w barwach Liverpoolu, jednak jak przyznaje, wcześniej nie zdawał sobie z tego sprawy. Co ciekawe, zarówno debiut, jak i 50. występ Jordana dla the Reds również wypadł w starciu z Sunderlandem.
- Naprawdę nie wiedziałem, że to mój setny mecz, dopiero przed meczem powiedział mi o tym jeden z chłopaków. To miłe, mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele występów - stwierdził Anglik.
- Przed ten czas się rozwinąłem, najpierw za czasów Kenny'ego Dalglisha, a teraz z Brendanem. Postaram się to utrzymać, uczyć się każdego dnia i stawać się lepszym piłkarzem.
- Wszyscy byli zachwyceni osiągniętym rezultatem. Mieliśmy momenty dobrej gry. W drugiej połowie, a zwłaszcza pod koniec spotkania, nieco lepiej utrzymywaliśmy się przy piłce.
- Najważniejsze są zdobyte trzy punkty. Udało nam się i jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcieliśmy grać dobrze przez 90, a nie 65 minut, jak to miało miejsce w ostatnich meczach.
- Dobrze to rozegraliśmy i zasłużyliśmy na gola w końcówce spotkania. Wtedy poczuliśmy się już naprawdę pewnie - zakończył.
Komentarze (3)