Roy: Ufam swoim podopiecznym
Roy Hodgson ze stoickim spokojem podchodzi do dwóch najbliższych występów reprezentacji Anglii w eliminacjach do mistrzostw świata. Synowie Albionu mają do rozegrania dwa mecze na Wembley i muszą je wygrać, chcąc przypieczętować swój awans na Mundial w Brazylii.
– Ufam moim piłkarzom i wierzę w ich umiejętności – powiedział selekcjoner Trzech Lwów.
– Wiem, jak są zdeterminowani, wykonując swą pracę. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy czasem w to wątpią, jednak mogę pokazać nasze statystyki. Nie przegraliśmy żadnego meczu w rozgrywkach grupowych, wygraliśmy ponadto z Brazylią, chociaż wiem, że sparingi nie mają tu żadnego znaczenia.
– Cały kraj oczekuje, że zakwalifikujemy się do mistrzostw świata. Zdajemy sobie z tego doskonale sprawę i zmierzamy do tego celu.
– Będąc selekcjonerem reprezentacji Anglii, wiesz dokładnie, jaka ciąży na tobie odpowiedzialność. Jesteśmy jednym z największych piłkarskich narodów na świecie i oczekuje się od nas regularnych występów na międzynarodowych imprezach. Jeśli ci się to nie udaje, spada na ciebie lawina krytyki.
– Będąc inteligentnym człowiekiem zdajesz sobie sprawę, że krytyka z różnych stron nie ominie cię także w trakcie eliminacji do danego turnieju. Jak pozostać przy zdrowych zmysłach? Koncentruję się wraz z zespołem na treningach. Mamy przed sobą dwa ważne mecze i mogą to być wspaniałe cztery dni dla Anglii.
Hodgson nie odpowiedział jednoznacznie, czy Daniel Sturridge zagra u boku Wayne’a Rooneya, ale trener Anglików był pod wrażeniem postawy napastnika Liverpoolu.
– Miło widzieć Daniela czującego się tutaj tak komfortowo. Widać, że ma świetne relacje z bardziej doświadczonymi piłkarzami.
– Daniel i Wayne to para nowoczesnych napastników, mogących wykonywać różne zadania na boisku. Potrafią pomagać w defensywie, odbierać piłkę, grać szeroko, a także strzelać gole lewą, prawą nogą i głową.
– Sądzę, że każdy wie, w jakiej dyspozycji znajduje się ten duet. Jeśli zostaną przeze mnie wybrani, mam pewność, że mogą napędzić przeciwnikom mnóstwo strachu. Wiem, że Daniel był sfrustrowany ostatnią nieobecnością w drużynie narodowej z powodu urazów.
– Teraz jest wreszcie dostępny, a boiskowa scena jest gotowa na jego popisy – podsumował Hodgson.
Komentarze (1)