Sterling: Wszystko zależy ode mnie
Mówi się, że spokój zawsze nadchodzi przed burzą, jednak tego samego nie można powiedzieć o Raheemie Sterlingu. Piłkarz, który w pierwszej drużynie zadebiutował w wieku siedemnastu lat, w pierwszych sześciu miesiącach kadencji Brendana Rodgersa ustabilizował swoją pozycję w zespole.
Po udanych występach w koszulce Liverpoolu, Sterling zadebiutował w seniorskiej reprezentacji Anglii.
W obecnym sezonie sprawy nie przybierają już tak szybkiego biegu, lecz Sterling jest zdeterminowany, aby powrócić na pierwotną drogę.
– Wiem, że mam zająć się kilkoma rzeczami – ciężko trenować i rozwijać się jako piłkarz. Jestem wciąż bardzo młody i świadomy własnej niedoskonałości – powiedział Sterling dla Liverpool Echo.
– Trener powiedział każdemu, że musimy być gotowi do startu, czekać na swoją szansę. A kiedy w końcu nadejdzie, musimy maksymalnie ją wykorzystać.
– Oczywiście w obecnym sezonie nie grałem tak dużo, jak bym tego chciał, ale dopóki drużyna wygrywa i zdobywa punkty, jestem szczęśliwy. Widok mojego zespołu, który radzi sobie naprawdę dobrze, jest wspaniały.
– Każdy chce grać jak najwięcej, ale w moim przypadku mam jeszcze dużo czasu. Muszę udowodnić, że zasługuję na grę w podstawowej jedenastce. Wtedy wrócę do miejsca, w którym byłem rok temu.
– Wygraliśmy kilka meczów i pokazaliśmy na co nas stać. Byliśmy zawiedzeni porażką z Arsenalem, ale nie chcemy już do tego wracać. Patrzymy w przyszłość i koncentrujemy się na najbliższym spotkaniu z Fulham.
– Naszym celem jest wyjazd na mecze reprezentacyjne z komfortową sytuacją w lidze. Jeśli zdobędziemy trzy punkty, nasze miejsce w tabeli będzie satysfakcjonujące. Wiele najlepszych drużyn gubi punkty i musimy to wykorzystać. Chcemy powrócić do Top 4 i jest to cel każdego zawodnika.
W przyszłym tygodniu minie rok od debiutu Sterlinga w seniorskiej reprezentacji Anglii, kiedy zagrał w towarzyskim meczu ze Szwecją.
Obecnie 18-latek gra także dla drużyny U-21 i marzy o wyjeździe do Brazylii na mistrzostwa świata, które odbędą się w przyszłym roku.
– Nie mogę uwierzyć, że minął już rok – powiedział Sterling.
– Ten czas leci tak szybko. To była wyjątkowa noc. Nie grałem wiele w klubie, ale pomimo tego trener powołał mnie na spotkania reprezentacji. Pokazuje to, że podoba mu się moja gra, a to z kolei dało mi wiele pewności siebie.
– Wyjazd do Brazylii byłby czymś wspaniałym, ale aby to osiągnąć, muszę grać regularnie w Liverpoolu.
Komentarze (1)