Boss: Jordan zalicza progres
Powołanie Jordana Hendersona do składu reprezentacji Anglii jest kolejnym krokiem w rozwoju młodego pomocnika. Według Brendana Rodgersa Henderson może stać się „naprawdę topowym zawodnikiem”.
23-latek został dzisiaj powołany do drużyny Trzech Lwów na zbliżające się spotkania towarzyskie przeciwko Chile i Niemcom. Od jego ostatniego występu w reprezentacji Anglii minęło prawie 18 miesięcy.
Wiadomość o powołaniu nie była zaskoczeniem dla Brendana Rodgersa, który zaobserwował poprawę w każdym ze spotkań Hendersona rozgrywanym w Premier League.
– To dla niego wspaniałe wieści, od początku rozgrywek był niesamowity – powiedział boss the Reds.
– Jest typem piłkarza, który z powodzeniem może występować na kilku różnych pozycjach.
– Jeżeli planujesz udział w Mistrzostwach Świata,to potrzebujesz zawodników, którzy są uniwersalni. On to potrafi, pokazał w tym sezonie swoją elastyczność, gdy grał jako środkowy pomocnik i jako ofensywny boczny obrońca.
– Posiada niewiarygodną etykę pracy. Widać, że kibice go wspierają za to, że daje z siebie wszystko dla czerwonej koszulki.
– Z każdym kolejnym meczem coraz lepiej sobie radzi. Poprawił się taktycznie, fizycznie jest bardzo dobry – jego mobilność i szybkość jest świetna.
– Dzięki temu, że gra obok dobrych graczy, dostaje zastrzyku pewności siebie. Sądzę, że w ciągu najbliższych kilku lat zaliczy duży skok do przodu, dzięki któremu może stać się naprawdę topowym zawodnikiem.
W sobotnie popołudnie Liverpool ugości na Anfield Fulham, zdając sobie sprawę, że potencjalne zwycięstwo może chociaż czasowo zmniejszyć przewagę Arsenalu do dwóch punktów.
Podopieczni Rodgersa zostali pokonani w ostatniej kolejce Premier League, ale północnoirlandzki wskazał na kilka różnych powodów do optymizmu w czasie drugiej ćwiartce sezonu.
– Dwukrotnie przeanalizowaliśmy ostatnie spotkanie. Uważam, że kontrolowali mecz lepiej od nas, a to cecha, która jest częścią naszej tożsamości, którą staramy się poprawić – kontynuował Rodgers.
– W kwestii sytuacji strzeleckich, to mieliśmy parę, które można było wykorzystać. Jest to dla nas pewna nadzieja, gdyż nie graliśmy na maksimum naszych możliwości, a mimo tego wciąż potrafiliśmy zagrozić bramce rywala.
– Staramy się pracować i rozwijać nad każdym możliwym aspektem naszej gry. To coś nad czym ciągle skupiamy naszą uwagę.
– Jeśli postawisz się w naszej sytuacji, zdobywasz średnio 2 punkty na mecz to możesz myśleć o tym, żeby awansować do Ligi Mistrzów. Jeśli wygramy w sobotę, a będziemy starali się zrobić to z całych sił, to przybliży to nas do celu.
– Każdy kolejny mecz traktujemy jako bardzo ważny. Musimy zachować skupienie i koncentracje.
– Do składu powróci kilku graczy, takich jak młody Philippe Coutinho, który dodaje naturalnej jakości do naszej gry. Moje doświadczenia jako menedżera pokazują, że uwielbiam technicznych piłkarzy z odpowiednią osobowością.
– Philippe jest zawodnikiem, który jest świetny technicznie i posiada odpowiednią mentalność. W tym roku stworzyliśmy pewne fundamenty, ale musimy ciągle iść na przód, ciągle zaliczać progres, inaczej ten wysiłek pójdzie na marne.
Dziennikarze zgromadzeni w Melwood pytali menedżera również o status Martina Kelly’ego, który zaliczył tylko dwa występy w sezonie 2013/2014.
– W tej chwili musi wrócić do formy. Jest obecnie w prawdopodobnie najważniejszym momencie swojej kariery – wyjaśnił 40-latek.
– Dostał parę minut w meczu z West Bromwich. Po meczu nie czuł się zbyt dobrze, dlatego właśnie młody Jon Flanagan zagrał z Arsenalem.
– Zabierze mu to trochę czasu. Należy mu się duży kredyt zaufania za to, że grywa w meczach U-21 po to, żeby nadrobić braki kondycyjne. Jest całkiem wszechstronny, może grać zarówno na środku obrony jak i na boku.
– Pracuje bardzo ciężko, a my staramy się dać mu tyle czasu meczowego poza pierwszą drużyna ile potrzeba. Dzięki czemu, kiedy będzie potrzebny wskoczy do gry i nie będziemy się martwić czy może mieć jakieś problemy czy nie.
– Kiedy tutaj przybyłem był naprawdę świetny. Bardzo dobrze rozpoczął zeszły sezon. Miał dużego pecha, że przytrafiła mu się taka kontuzja. To dobry chłopak.
– Przychodzi każdego dnia i ciężko trenuje. Oczywiście, jeżeli byłeś tyle czasu poza grą to jesteś trochę zardzewiały. Jego występ przeciwko West Bromwich był pierwszym od 14 miesięcy.
– Z biegiem czasu i występami w U-21 mamy nadzieję, że powróci do swojej poprzedniej formy, a prezentował się na naprawdę wysokim poziomie.
W końcu, Rodgers nie szczędził też pochwał w kierunku Kolo Touré, który szybko zaliczył 11 występów dla Liverpoolu od swojego darmowego transferu w letnim okienku.
– Kiedy wytyczaliśmy plany na poszerzenie składu pod koniec zeszłego sezonu, czuliśmy, że potrzebujemy piłkarzy z doświadczeniem i trofeami na koncie, ale którzy nadal posiadają głód gry – skonkludował Rodgers.
– Przybycie Kolo w wieku 32 lat na zasadzie wolnego transferu było dla klubu świetnym interesem. Jest wzorcowym przykładem profesjonalisty.
– Jego przygotowanie kondycyjne jest wciąż na wysokim poziomie. Nadal jest silny i szybki. Na boisku jest liderem, zarządza grą podobnie do Jamiego Carraghera.
– Jest niesamowity. Potrafi grać na kilku pozycjach i w krótkim czasie wniósł duży wkład do drużyny.
Komentarze (10)
Są lepsze i gorsze momenty na takie wywiady. Teraz, chwile po tym jak Arsenal dokładnie obnażył wszystkie słabości Hendersona, raczej bym się wstrzymał o gadce o tych jego postępach. Dla mnie to wciąz najgorszy transfer Kennego, zawodnik włożony do nie swojej bajki. Pewnie, nie można mu odmówić profesjonalizmu i ambicji, ale to powinna być baza, do której trzeba dołożyć umiejętności jeszcze, a tych Hendersonowi by grać w klubie chcącym się o coś liczyć, po prostu brak.
Chłopak dobrze sobie radzi w defensywnych aspektach gry, ale do ataku niewiele wnosi przez swoją bojaźliwość.
Dałby w końcu Rodgers szansę Allenowi.