LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1143

Trzy kropki: Mecz z Fulham


W sobotnim meczu z Fulham byliśmy świadkami fantastycznego występu the Reds, co przełożyło się na wysokie zwycięstwo 4:0. Tym samym Liverpool wskoczył na pozycję wicelidera, a już za dwa tygodnie czeka nas derbowe starcie z Evertonem. Zapraszamy na najnowsze wydanie „Trzech kropek”.

O ogólnym przebiegu meczu… (Hansav)

Po raz kolejny Liverpool pokazał dlaczego drugie miejsce w tabeli po 11 meczach nie jest przypadkiem. Podręcznikowo udaje mu się zgarniać punkty we wszystkich spotkaniach, które teoretycznie trzeba wygrać, ale w przeszłości różnie z tym bywało. Inna sprawa, że każdy, kto mecz oglądał, musi przyznać, że the Cottagers byli tego dnia do pokonania przez każdego. Pozbawieni energii i charakteru, jako doskonały sparingpartner pozwolili ekipie Rodgersa na efektowną grę w każdej formacji na boisku. Źródłem szczególnej radości dla kibiców jest fakt, że dwie bramki padły po perfekcyjnie wykonanych przez Gerrarda stałych fragmentach gry – to był jeden z aspektów do natychmiastowej poprawy. Te bramki są najlepszym dowodem, że Rodgers nie przesadzał mówiąc, iż Liverpool będzie grał w tym sezonie coraz ładniej i wszystko jeszcze przed nami. A Luis Suárez jest po prostu coraz lepszy.

O lepszej postawie Lucasa, Gerrarda i Hendersona… (Gall)

W meczu z Arsenalem druga linia praktycznie nie istniała. Lucas z Gerrardem rozegrali chyba najgorszy mecz od kilku sezonów, a Hendo zapomniał jak się mocno strzela. Czekałem albo na ściągnięcie kogoś z tej trójki z boiska, albo jakąś odpowiedź. Przyszła szybko. Lucas właściwie nie miał co robić w destrukcji, więc grał na 40 metrze od bramki rywala, kapitan świetnie asystował, a Jordan zagrał bez zastrzeżeń. Uwielbiam to jego bieganie, zwłaszcza kiedy pomaga ono nam wygrać. Wydaje mi się, że każdemu z nich trochę przerwy dobrze by zrobiło. Gerrard jest nam potrzebny, to widać. Tylko on potrafi tak dograć, Hendo w pressingu jest kapitalny, a Lucas jest jedynym defensywnym pomocnikiem, więc nie trzeba tłumaczyć jego przydatności. Obyśmy widzieli teraz tylko takie mecze jak ten z Fulham.

O kolejnych bramkach Suáreza… (Oski_LFC)

Niech sobie będzie rasistą, gryzoniem czy innym wampirem, ale to przede wszystkim genialny, powtarzam, genialny piłkarz. Każdy obiektywny koneser futbolu musi to przyznać, bo jak inaczej określić to, że przez pierwsze pięć kolejek był zawieszony, a obecnie stał się liderem klasyfikacji strzelców wraz ze Sturridge’em i Agüero. Mam wrażenie, że wyciągnął kilka wniosków podczas ostatniej absencji i teraz jest bardziej zabójczy. Zresztą potwierdzają to statystyki, które wrzuciliśmy dzisiaj na facebooku. Z kimś takim w zespole Rodgers śmiało może wreszcie powiedzieć: „Sky’s the limit”.

O powrocie do gry Coutinho… (Hansav)

Magiczny Brazylijczyk pojawił się na boisku już w drugiej połowie meczu z Arsenalem i był w tamtym spotkaniu jednym z niewielu piłkarzy the Reds, których można było za coś pochwalić. Oglądanie go przeciwko Fulham było już czystą przyjemnością. Trudno oprzeć się wrażeniu, że swoją inteligencją w podawaniu często wyprzedza zarówno kibiców, jak i kolegów z zespołu. Gdy Coutinho jest na boisku, pressing wygląda inaczej, przeciwnik skupia się na powstrzymaniu Brazylijczyka, co zostawia więcej miejsca do działania duetowi napastników. W drugiej połowie nieco przygasł, ale nie pozbawia go to miana, obok Gerrarda i Suáreza, jednego z architektów tego występu. Brendan Rodgers jest nim zachwycony i być może oddałby niejedną tygodniówkę, żeby w styczniu do zespołu sprowadzić kolejnego zawodnika tego kalibru.

O pozycji wicelidera w tabeli… (Blaise)

Kto by się spodziewał, ze Liverpool będzie na takim wysokim miejscu w tabeli po paru bardzo słabych sezonach. Wreszcie nie dajemy żadnych szans zespołom, które są od nas widocznie słabsze. Także wyniki naszych głównych przeciwników spowodowały to, że jesteśmy tak wysoko. Celem jest dalej top 4. Może dobrze, że tylko pierwsza czwórka, bo chłopaki nie są pod presją i chcą osiągnąć coś ponad to, czyli upragnione mistrzostwo. Z oszacowaniem szans na coś więcej poczekajmy jednak do okresu świątecznego.

O derbach po przerwie reprezentacyjnej… (Oski_LFC)

Zaryzykuję stwierdzenie, że to dużo ważniejszy mecz od tego z Arsenalem. W Londynie, co by nie powiedzieć, mogliśmy sobie pozwolić na porażkę i wliczyć ją w koszta. Na Goodison Park jednak taka opcja nawet nie wchodzi w grę i podopiecznych Rodgersa czeka prawdziwy sprawdzian. Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio jakaś drużyna wywiozła stamtąd komplet punktów, a w tym sezonie the Toffees potrafili ograć między innymi Chelsea. Rok temu, dysponując zdecydowanie słabszym składem, wygraliśmy 3:2, przepraszam, zremisowaliśmy 2:2 przez wadę wzroku arbitra liniowego. Od tego czasu zaliczyliśmy znaczący progres, dlatego cel może być tylko jeden - zwycięstwo i wywieranie presji na Kanonierach. Ja już odliczam dni.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (5)

grochu11 11.11.2013 22:03 #
Sturride powoli się wkurza, co mnie martwi...
Ostatnio mógł podać, Hendo dołożyłby tylko nogę i po sprawie, a tak niepotrzebny drybling i stracona akcja. Podobnie było w meczu z WBA,gdzie bezapelacyjnie przyćmił go Suarez, tylko tam jego irytację na chwilę ostudził piękny gol.
No cóż, zobaczymy jak sprawa się potoczy...
ossmar 11.11.2013 22:18 #
grochu11; mam dokładnie takie same odczucia.
Escelios 11.11.2013 22:26 #
A myślałem,że tylko ja to widzę..
Obawiam się, że teraz tak to będzie wyglądało:
Suarez strzela bramkę/bramki i u Daniela włącza się kontrolka: Musze strzelić,muszę strzelić, muszę strzelić...
Zdrowa rywalizacja jest ok, ale z niej tylko krok do walki. Może to moje pesymistyczne komórki mną kierują ale oby to nie zwiastowało jakis zgrzytów. Daniel chce aż za bardzo i jezeli w każdym spotkaniu trafi się nawet 1/2 sytuacje gdzie moze podać na "wepchnięcie do bramki" a wybierze drybling (czyt. wbieganie w obrońców) to odbije się to na atmosferze.
Ale odstukac w niemalowane, nie bedzie tak!Niech się defensywy PL martwią o to.
Kaszkin 11.11.2013 22:27 #
No i ja tak samo. Oby Sturridge coś ustrzelił z Evertonem bo z tego co widzę, to bardzo szybko rośnie w nim frustracja.
PiotrekLFC8Gerro 11.11.2013 22:39 #
Ja to widze już od jakiegoś czasu, doszło do tego ze zastanawiam się czy go nie sprzedać w fantasy! :D
ale wierzę że Rodgers go nastawi z powrotem na odpowiednie tory i dalej będzie łupał aż miło ;)
W końcu Suarezowi przytrafi się słabszy mecz, wtedy Daniel będzie niezbędny :)

Pozostałe aktualności

Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, skysports.com
Klopp: Mogą mnie skreślić z listy abonentów  (2)
04.05.2024 14:36, B9K, thetimes.co.uk
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (25)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com