Everton - LFC: Ostatnich 5 meczów
Jutro o 13.45 rozpoczną się na Goodison Park kolejne w historii Liverpoolu derby Merseyside. Przypomnijmy sobie 5 ostatnich konfrontacji zespołów na stadionie Evertonu.
Everton 2:2 Liverpool
Październik 2012
Premier League
Liverpool po 20 minutach prowadził już 2:0 na stadionie Evertonu dzięki samobójczej bramce Bainesa, przy której główny udział miał Suarez. 6 minut później sam trafił głową do siatki. Gospodarze jeszcze w pierwszej odsłonie zdołali doprowadzić do remisu. W doliczonym czasie gry arbiter nie uznał prawidłowo zdobytego gola przez urugwajskiego snajpera the Reds i mecz zakończył się remisem.
Everton 0:2 Liverpool
Październik 2011
Premier League
W 71. minucie prowadzenie gościom dał Carroll, który z bliskiej odległości nie dał większych szans Howardowi. Toffiki dobił Luis Suarez, który wykorzystał nieporozumienie linii defensywnej gospodarzy.
Everton 2:0 Liverpool
Październik 2010
Premier League
W minucie 34. po podaniu Coleman'a, Cahill strzelił pierwszego gola w tym spotkaniu. Gospodarze nie zaprzestali swojego naporu i na początku drugiej odsłony dopięli swego. W 49 minucie rzut rożny wykonywał Baines. Liverpoolczycy źle wybili piłkę, w efekcie Mikel Arteta strzelił gola z okolic 16 metra. Pepe Reina pozostawał zasłonięty przez piłkarzy, nie miał więc szans by obronić ten strzał.
Everton 0:2 Liverpool
Listopad 2009
Premier League
Samobójcze trafienie Josepha Yobo i gol Dirka Kuyta dały the Reds zwycięstwo w 212 derbach Merseyside. Obrońca Evertonu odbił piłkę po strzale Mascherano, ta przeleciała obok zdezorientowanego Tima Howarda i w 12 minucie Liverpool wyszedł na prowadzenie. Na 10 minut przed końcem Liverpool rozstrzygnął losy rywalizacji. Gerrard wspaniale wybił piłkę w polu karnym Hibbertowi, która trafiła pod nogi Riery, ten uderzył mocno po ziemi, Howard obronił strzał Hiszpana, ale był bezradny po dobitce Kuyta.
Everton 0:2 Liverpool
Wrzesień 2008
Premier League
Hiszpański snajper - Fernando Torres odprawił the Toffees z kwitkiem strzelając im dwie bramki w przeciągu czterech minut drugiej połowy rozstrzygając losy trzech punktów. Znakomitym instynktem i przeglądem pola przy pierwszym golu popisał się Robbie Keane, który na tacy wyłożył piłkę El Nino, by ten dopełnił formalności.
Komentarze (0)