Henderson: Nigdy nie traciłem wiary
Jordan Henderson w wywiadzie dla Sky Sports przyznał, że nigdy nie zwątpił w to, że stać go na osiągnięcie sukcesu w Liverpoolu. Angielski pomocnik stał się kluczowym ogniwem ekipy Brendana Rodgersa, zajmującej aktualnie 2. miejsce w Premier League mimo, że jeszcze rok temu menedżer był gotów sprzedać go do Fulham.
Henderson – jeden z zawodników zakontraktowanych przez Kenny’ego Dalglisha, krytykowany niedawno przez Aleksa Fergusona w jego autobiografii, powiedział Rodgersowi w zeszłym roku, że chce walczyć o swoje miejsce w Liverpoolu, odrzucając tym samym możliwość przejścia na Craven Cottage.
Żaden zawodnik Liverpoolu nie zagrał w tym sezonie Premier League więcej niż 23 letni Henderson, który niedawno zaliczył również swój 7. występ w drużynie narodowej, kiedy to Anglia uległa na Wembley Niemcom.
– Kiedy wychodzę na boisko, jestem pewny siebie, chcę ze wszystkich sił pomagać drużynie. Ciężka praca na treningach i w trakcie spotkań – na tym się skupiam.
– Kiedy przydarza ci się nieszczególnie udany mecz, zawsze masz pewne wątpliwości, ale równocześnie starasz się wyeliminować błędy w grze, poprawiając swoją grę. Z każdym meczem chcę stawać się lepszym piłkarzem.
– Przede mną wciąż wiele w Liverpoolu, nie pokazałem jeszcze pełni swoich możliwości. Zawsze byłem pewny siebie, nie traciłem wiary w to, że mogę osiągnąć tutaj sukces. Menedżer bardzo mi pomógł, przy nim staję się lepszym zawodnikiem.
– Oczywiście, że nie jest łatwo kiedy jesteś poza grą. Każdy piłkarz chce grac jak najwięcej, ale niekiedy zdarza się, że trzeba usiąść na ławce. Jest to test charakteru, musisz pokazać, że jesteś silny mentalnie i poradzisz sobie z taką sytuacją.
– Menedżer zawsze był fantastyczny w stosunku do mnie. Kiedy nie grałem wiele, zawsze tłumaczył mi nad czym muszę popracować, jakie elementy gry poprawić, żeby zostać graczem pierwszego składu.
– Od czasu kiedy Brendan Rodgers dołączył do klubu, stałem się znacznie lepszym piłkarzem. Teraz moim zadaniem jest odpłacić się menedżerowi za okazane zaufanie, dobrymi występami na boisku.
– Do tego jeszcze długa droga – powiedział Henderson zapytany o szansę otrzymania powołania od Roya Hodgsona na przyszłoroczny mundial.
– Póki co koncentruję się jedynie na występach w Liverpoolu. Jestem pewien, że dzięki dobrej postawie w meczach the Reds mogę zapewnić sobie miejsce w kadrze narodowej na turniej w Brazylii – zakończył Jordan Henderson.
Komentarze (0)