Flanagan: To było spełnienie marzeń
Sobotnie derby nie zakończyły się może idealnym wynikiem dla fanów Liverpoolu, ale dla miejscowego chłopaka Jona Flanagana pierwszy mecz w seniorskiej piłce przeciwko the Toffees był spełnieniem marzeń.
Pasjonujący się całe życie the Reds Flanagan, doświadczył już derbów Merseyside podczas swojej kariery w Akademii.
Wczoraj młody Anglik pokazał należyty upór oraz zaangażowanie i tym samym zanotował solidny występ. Flanagan wystąpił na pozycji lewego obrońcy.
– Fakt, że mogę grać w pierwszej drużynie Liverpoolu jest dla mnie niesamowity. Występ w derbach był dla mnie spełnieniem marzeń.
– Derby to największe ze spotkań. Wszyscy w mojej rodzinie są Czerwoni, więc myślę że są dumni z mojego występu.
– Menedżer powiedział mi, że dobrze wykonałem swoją robotę oraz żebym w dalszym ciągu ciężko pracował.
Philippe Coutinho uciszył Goodison Park po zaledwie pięciu minutach od rozpoczęcia spotkania. Wtedy to Brazylijczyk wykorzystał świetne dośrodkowanie Stevena Gerrarda z rzutu rożnego. Chwilę później jednak do wyrównania doprowadził Kevin Mirallas.
Suárez w 19. minucie po raz kolejny pokazał swoje umiejętności wykorzystując rzut wolny i zmieniając wyniki na 2:1 dla the Reds.
W drugiej połowie trafiali jeszcze Romelu Lukaku oraz Daniel Sturridge.
– Chłopcy ciężko pracowali. Myślę, że radziliśmy sobie dobrze. W drugiej części spotkania mieliśmy pecha, ale pokazaliśmy ducha walki i ostatecznie udało nam się zdobyć jeden punkt.
– Nasza gra wciąż ulega poprawie. Everton nie zdobył na nas żadnych punktów, a my wciąż jesteśmy na czele tabeli. Musimy iść dalej przed siebie i zgarnąć w najbliższych meczach pełną pulę.
Komentarze (23)
Chyba większość miała usprawiedliwione obawy? Ważny mecz, Flanno pomimo znakomitego występu we wczorajszych derbach piłkarzem nigdy nie będzie wielkim, ale miejmy nadzieję, że jest w nim tyle samo woli walki i ciężkiej pracy co w Carragherze i będziemy mieli solidnego obrońcę na wiele lat.
A kim Ty jesteś, żeby mówić, że 20letni gracz nie będzie graczem wielkim, a co najwyżej solidnym?
Kim Ty jesteś żeby mówić, że nie będzie? To ja postaram się zrozumiałych argumentów użyć:
Po pierwsze: 20 lat to wcale nie jest tak mało, na lewej obronie mimo, że konkurencja w osobach: Johnson, Kelly, Jose Enrique, Cissokho - czyli jedno prawdziwe zagrożenie w osobie Glena Johnsona(nominalna pozycja Jona)
Po drugie: dla przykładu prawdziwy talent z rocznika 93: Paul Pogba. Po nim widać, że będzie piłkarzem klasy światowej, już teraz jest znakomitym środkowym pomocnikiem, a co to będzie, kiedy Pirlo zakończy karierę i Pogba wskoczy na stałe do pierwszego składu.
To nie był mój atak na Flanagana(któremu bardzo dziękuję za dwa dobre występy w koszulce Liverpoouli - debiut z City i wczorajsze Derby Merseyside) tylko realistyczne spojrzenie na umiejętności i potencjał naszego wychowanka.
Czy Ty masz w ogóle jakieś pojęcie? Pogba widać że będzie wielkim graczem... Messi w jego wieku grał fantastycznie i jest najlepszym piłkarzem świata. Bojan w jeszcze młodszym wieku grał jeszcze lepiej i gdzie jest teraz?
A teraz druga strona medalu. Gdzie w wieku 20 lat byli Diego Costa, Falcao czy nawet Cotinho który grzał ławę w Interze? A przecież wymieniłem graczy ofensywnych, a tam szybciej się przebija do składu. A teraz wymień mi obrońców którzy w wieku 20 lat dawali oznaki że będą wielkimi gwiazdami? Z naszych obecnych obrońców to chyba tylko Sakho w tak młodym wieku był kreowany jako gwiazda.
Jak spojrzeć na obecnie najlepszych obrońców na świecie jak Thiago Silva czy Kompany, to w wieku 20 lat byli postaciami absolutnie anonimowymi. Podobnie najlepsi boczni obrońcy jak Dani Alves, Marcelo, Zabaleta(mimo złota olimpijskiiego nie tak dawno dopiero zdobył uznanie).
Niewątpliwie są też obrońcy którzy już za młodu wyglądają świetnie, jak Varane, Sergio Ramos, Pique czy Marquinios, ale zdecydowanie częśniej w obronie zawodnicy wybijają się później. Na innych pozycjach też może mieć to miejsce, więc Twoja wypowiedź pozbawiona jest jakiegokolwiek odzwierciedlenia w realiach, są to po prostu strasznie pierdoły.
Czy ty siebie słyszysz? ilu było zawodników ktorzy w jego wieku nawet nie debiutowali w seniorskiej drużynie a później robili kariere. A jesli mówisz, że teraz nie pokazuje niczego szczególnego i nie wróżysz mu przyszłosci to popatrz chociażby na Ramseya.
Falcao, kiedy grał w River był utalentowanym napastnikiem, kiedyś przebicie do Europy nie było o tyle łatwiejsze jak w dzisiejszych czasach. Odszedł do FC Porto za ogromne pieniądze, gdzie wypromował się do mocnego europejskiego zespołu.
Diego Costa, to zawodnik, który ma 25 lat i nie rozumiem tego porównania. To już w pełni ukształtowany piłkarz, który ma kapitalne 1.5 roku gry za sobą.
Coutinho nie zasłużenie grzał ławkę, przystosowanie do innej kultury gry zajęło mu trochę czasu, ale kiedy grał w Interze za Beniteza, a później za Pochettino w Espanyolu był wyróżniającą się postacią w tych zespołach. To, że indolenci w postaci Morattiego oddali mu odejść z Interu to akurat nasze szczęscie niż ich pech.
Thiago Silva przez wiele lat zmieniał kluby jak rękawiczki i dopiero w AC Milanie wskoczył na TOP, gdzie GRAŁ REGULARNIE. Dodatkowo można powiedzieć, że jego karierę "opóźniła" choroba, której nabawił się bodajże w Rosji.
Akurat Dani Alves był już od dawna jednym z bardziej utalentowanych bocznych obrońców w barwach Sevili, z której mało brakowało, a przeszedłby do nas. Z Marcelo to już kompletna bzdura, bo od razu po dobrych występach w barwach Fluminense odszedł do Realu, kiedy właśnie madrycki zespół zabawił się w kupno talentów(Gago, Higuain, Marcelo itd) z którego ostał się tylko Marcelo, który od lat jest bardzo dobrym ofesnywnym obrońcą.
Także twoja wypowiedź jest zwykłymi pierdołami i zlepkiem piłkarzy, o których najwidoczniej nie masz pojęcia.
No nagle tacy wszyscy mądrzy. Jak ja kocham takie gadanie o Ramseyu... On grał w Arsenalu, dlatego odpalił, bo w którymś momencie po prostu musiał. Kibice Arsenalu wielokrotnie psioczyli na Wengera, że Walijczyk znów gra w pierwsym składzie, że raz na ruski rok strzela bramkę(wszyscy pamiętamy żarty na Wyspach dotyczące Ramseya)
Ramsey akurat występuje od 16 roku życia, czekam na inne argumenty.
Nagle wszyscy stali się obrońcami Flanagana po drugim dobrym występie(i nie, nie z rzędu) w koszulce Liverpoolu. I po raz kolejny: nie każdy nasz wychowanek będzie Gerrardem, Carragherem czy Owenem. Zachowajmy trochę chłodnej głowy.
Rafael, Alaba, Alba, Marcelo :D, Kieran Gibbs.
Pisząc o Diego Coscie potwierdzasz moją teorię. W młodym wieku nie uchodził za wielki talent, często grzał ławę, a teraz się ukształtował, jest w kwicie wieku i gra fenomenalnie. Tak samo np Ramsey, pisałeś że odpalić musiał bo grał w Arsenalu. Więc analogicznie Flano musi odpalić bo gra w Liverpoolu? -,-
@grozdek a co ma piernik do wiatraka? Tutaj mówisz jak ci zawodnicy zaczynali, a nie co robili w wieku Jona Flanagana. Torres był jednym z lepszych napastników młodego pokolenia, a Carra charakternym Scouserem, który grywał już całe sezony w bloku defensywnym Liverpoolu.
W obecnej sytuacji Flanagan gra, bo musi. Bo Rodgers nie ma innego wyjścia. Miejmy nadzieję, że się mylę i Anglik wykorzysta szansę w postaci kontuzji Jose Enrique i 'niesubordynacji' Aly`ego Cissokho.