Glen: Tak reagują najlepsze zespoły
Glen Johnson uważa reakcję Liverpoolu na niepowodzenia z Hull City siedem dni temu, w postaci pewnych zwycięstw na Anfield z Norwich City i West Ham United, za wyśmienitą.
Zwycięstwo nad Młotami 4:1 pozwoliło Liverpoolowi wyprzedzić Manchester City oraz Chelsea i ponownie zająć 2. miejsce w tabeli rozgrywek Barclays Premier League.
Sześć punktów i dziewięć goli w ciągu trzech dni to również dowód na mocny charakter w szatni po szoku, jaki doznali wszyscy kibice i piłkarze w niedzielę.
- To jest to, co robią najlepsze drużyny, odbić się od dna po rozczarowującym wyniku - podzielił się swoją opinią dla liverpoolfc.com Glen Johnson.
- Myślę, że zrobiliśmy to wyśmienicie w obu spotkaniach.
- Uważam, że graliśmy dobrze. Strzeliliśmy cztery bramki, czyli więcej niż potrzebowaliśmy, aby zwyciężyć. Ważne jest, aby strzelać w odpowiednim momencie podczas spotkania. Udało nam się to tuż przed przerwą oraz zaraz po i to zawsze jest miłe.
Podczas prowadzenia 2-1 morale West Hamu bardzo się podbudowało, a wszystko to za sprawą samobójczej bramki Martina Škrtela. Johnson jednak uspokoił nerwy wszystkich kibiców dostarczając piękną wrzutkę idealnie na głowę wbiegającego w pole Suáreza.
- Miałem dużo miejsca na boku i wiedziałem, że Coutinho mnie znajdzie. Luis był osamotniony pod bramką przeciwnika, więc musiałem wrzucić najlepiej jak się da.
Steven Gerrard podczas sobotniego starcia doznał kontuzji ścięgna udowego. W jego miejsce na boisku pojawił się Brazylijczyk, Lucas Leiva.
Gdy Steven opuszczał boisko, przekazał opaskę kapitana drużyny koledze z reprezentacji Anglii, Glenowi. Chwila ta na zawsze zapadnie w pamięci Johnsona.
- W tamtej chwili byłem bardzo dumny. Liverpool FC to wspaniały klub, w którym przebywam od dłuższego czasu. Widok schodzącego Gerrarda to bardzo nieszczęśliwy moment, którego nikt nie chciał, jednak jestem więcej niż dumny, że to ja mogłem przejąć tę opaskę - powiedział Johnson.
Drużyna Rodgersa zagra swój kolejny mecz w Premier League już w niedzielę, a zmierzyć się jej przyjdzie w wyjazdowym spotkaniu z Tottenhamem.
- Gramy dobrze i jesteśmy pewni siebie - zapewnia gracz z numerem 2 na koszulce.
- Zrobimy wszystko, aby uzbierać w najbliższym czasie jak największą liczbę punktów.
Komentarze (6)