Touré: Wyciągnijmy pozytywy
Stoper drużyny Liverpoolu, Kolo Touré, namawia kolegów z zespołu, aby podnieśli się po wczorajszym remisie z Aston Villą i szybko wrócili na ścieżkę zwycięstw.
Piłkarz przyznaje, że pierwsza połowa zremisowanego meczu była nie do przyjęcia i poniżej normy. Efektem słabej gry podopiecznych Rodgersa były bramki Andreasa Weimanna i Christiana Benteke, dające po 35 minutach prowadzenie przyjezdnym.
Pomimo straty dwóch bramek the Reds podnieśli się i zdołali wyrównać. Najpierw gola na 1:2 zdobył powracający po kontuzji Daniel Sturridge, z kolei na 2:2 z rzutu karnego strzelił kapitan Liverpoolu, Steven Gerrard.
Środkowy obrońca nawołuje kolegów z drużyny, aby skupili się na nadchodzącym spotkaniu IV rundy pucharu FA Cup. Liverpool zmierzy 25 stycznia siły z drużyną Championship, Bournemouth.
Trzy dni później, o 20:00 czasu lokalnego, odbędą się derby Liverpoolu. Na Anfield Road zjawi się drużyna prowadzona przez Roberto Martíneza. Touré przypomina, że the Reds wciąż mają wiele spotkań do rozegrania w obecnej kampanii.
– Najważniejsze dla nas jest skupianie się w 100% na nadchodzącym spotkaniu. Trzeba je wygrać i być najlepszym. Nikt na początku sezonu nie podejrzewał, że będziemy się znajdować w tym miejscu, gdzie obecnie jesteśmy – powiedział dla liverpoolfc.com Kolo Touré.
– Wciąż musimy dążyć do naszych celów. W trudnych momentach najlepiej widać jak silny jest zespół.
– Pierwsza połowa była ciężka. Reakcja zespołu była jednak fantastyczna. Było nam trudniej, wiedząc, że rok temu Aston Villa wygrała na naszym stadionie.
– Zdobyliśmy punkt i pokazaliśmy charakter. Nie możemy jednak tracić punktów, zwłaszcza na własnym terenie.
– Pozostałe drużyny również popełniają błędy. Musimy tylko utrzymać koncentrację i skupić się na sobie. Na przekroju 16 kolejek może się jeszcze wiele wydarzyć – podsumował Touré.
Komentarze (5)
"Pozostałe drużyny również popełniają błędy" - Tylko że popełniają ich coraz mniej. Nie ma co liczyć na wpadki Tottenhamu ani Evertonu bo te drużyny na dobre odpaliły