Rodgers: Coutinho non stop zadziwia
Pomimo tego, że minął już rok, odkąd Brendan Rodgers sprowadził nikomu nieznanego Phlippe Coutinho, brazylijski pomocnik nie przestaje zadziwiać managera the Reds swoimi postępami.
Brazylijczyk wyróżnia się fenomenalnym przeglądem pola, podaniami oraz kreatywnością i w obecnej kampanii jest jednym z filarów ofensywy Liverpoolu, wciąż doskonaląc swoje umiejętności.
Zawodnik również pokazuje się z bardzo dobrej strony w defensywie i operując z głębi pola miał nieoceniony wpływ na ostatnie zwycięstwa z Arsenalem oraz Fulham.
Właśnie te zdolności skłoniły Rodgersa do wpłacenia odpowiedniej sumy na konto Interu Mediolan rok temu, co pozwoliło sprowadzić zawodnika do Anglii.
- To bez wątpienia wyjątkowy talent. Nie ma zbyt wielu zawodników potrafiących operować podaniami na takim poziomie jak on - chwali Brazylijczyka manager.
- Jasne, że nie zawsze wszystko jest perfekcyjne, jednak i wartość jakość jego podań jest fenomenalna. Do tego to świetny dzieciak.
- Ma wielki talent, to oczywiste. Nie ma dnia, w którym nie wywołałby u mnie efektu "wow". Wystarczy na YouTube obejrzeć kilka krótkich klipów z okresu, gdy miał 12 czy 13 lat, już wtedy było to widać.
- Taki zawodnik to diament dla każdego trenera. Przybył do klubu, który ma duże wymagania w stosunku do zawodników i sprostał temu, czerpiąc korzyści każdego dnia.
- Ma w sobie to "coś". Oglądając go przeciwko Arsenalowi można było ujrzeć również jego zdolności defensywne, które bez wątpienia bardzo poprawił. Pomimo swojej postury, dysponuje wyjątkową siłą fizyczną, co pozwala mu zakładać pressing na najwyższym poziomie.
W styczniu Rodgers zdecydował się cofnąć taktycznie kapitana Liverpoolu, Stevena Gerrarda, co pozwoliło Coutinho i Jordanowi Hendersonowi operować wyżej na boisku.
Cała trójka skorzystała na tej zmianie - the Reds pozostają niepokonani od początku roku. Manager postanowił więc wypowiedzieć się na temat całej trójki, która świetnie się uzupełnia, dodając do tego swoje ponadprzeciętne zdolności indywidualne.
- Jeśli spojrzycie na nasz styl gry, zobaczycie Stevena Gerrarda operującego jako cofnięty rozgrywający - kontynuuje Irlandczyk z północy.
- Wyżej operują klasyczna "8" oraz "10" - czyli Jordan i Coutinho. Takie ustawienie pozwala im podczepiać się bezpośrednio pod akcje ofensywne ze środka pola. Niektóre drużyny grają dwoma cofniętymi pomocnikami z wysuniętą klasyczną "10". My gramy dwoma wysuniętymi pomocnikami ofensywnymi i jednym cofniętym defensywnym.
- Mamy w drużynie najlepszego podającego ligi, który jednym podaniem z głębi pola może zmienić oblicze meczu, do tego dochodzi piłkarz z fenomenalnym penetrującym podaniem, co pozwala nam zachować równowagę.
- Gdy pierwszy raz zobaczyłem Philippe, grał w środku pola i myślę, że to jego nominalna pozycja, na której czuje się najlepiej. Do tego może grać wyżej, właśnie jako "10", której rolę pełnił właśnie w drugiej połowie przeciwko Fulham.
- Zawodnicy sobie ufają. Gdy Stevie odda piłkę Coutinho, ten doskonale wie, że ma wsparcie za swoimi plecami. To bardzo ważne, by mieć w zespole takich piłkarzy, zwłaszcza dla stylu jaki preferujemy, by dominować w środku pola. Stevie i Philippe potrafią współpracować na najwyższym poziomie.
Komentarze (0)