Gerrard: Wysłaliśmy wiadomość

Steven Gerrard uważa, że kluby Premier League znajdują się w stanie podwyższonego alarmu po tym, jak Liverpool FC nie zboczył ze swojej drogi w kierunku zdobycia mistrzostwa Premier League.

Drużyna Brendana Rodgersa zastąpiła Arsenal na fotelu wicelidera i traci zaledwie cztery oczka do przodującej w tabeli Chelsea po znakomitym wyjazdowym zwycięstwie 3:0 nad Southampton.

Luis Suárez strzelił swojego 24. gola w obecnym sezonie, następnie asystował przy bramce będącego tym razem zmiennikiem Raheema Sterlinga, aby na dokładkę wywalczyć jeszcze rzut karny, który na bramkę w doliczonym czasie gry zamienił Steven Gerrard.

Kapitan zespołu powiedział: – Uważam, że wysłaliśmy wiadomość.

– Arsenal przegrał, a my wygraliśmy i jestem pewien, że wielu ludzi w Premier League nam się przygląda.

– Nie rozgrywamy meczów w Europie, tak więc do każdego spotkania przystępujemy w pełni sił.

– Wszystko, o co prosiliśmy na starcie sezonu, to aby znaleźć się na dobrej pozycji na 10 spotkań przed końcem rozgrywek. Z pewnością tak też się teraz dzieje.

– Nie jesteśmy faworytami, są nimi Chelsea oraz Manchester City. My musimy po prostu iść na przód.

– Jeśli nadal będziemy wygrywać, wówczas wzrastać będzie nasza wiara. To ważne, aby zachować opanowanie i traktować każdy mecz z osobna.

– Zgadza się, że nie mamy doświadczenia, jednak jest wiele dobrych rzeczy, które nam służą.

– W tym momencie wyzwaniem jest dobrze zagrać na Old Trafford w najbliższym meczu i przekonać się, gdzie jesteśmy na cztery lub pięć kolejek przed końcem sezonu.

Liverpool zgarnął ostatnio 23 z 27 możliwych punktów i zdobywał co najmniej trzy bramki w ostatnich czterech meczach z drużynami z czołówki.

Zapytany, czy zdobycie tytułu jest możliwe, Gerrard odpowiedział: – Czemu nie?

Wobec przegranych the Reds w dwóch ostatnich meczach z Southampton, Rodgers przygotował niespodziankę pod postacią ustawienia w pomocy na kształt diamentu oraz delegowania zarówno Suareza, jak i Daniela Sturridge’a na czoło formacji.

– Menedżerowi należą się słowa uznania – powiedział Gerrard. – Idealnie dobrał taktykę.

– W zeszłym roku nie poszło nam tutaj dobrze, tak samo jak na początku obecnego sezonu.

– Jednak znakiem dobrego zespołu jest to, kiedy uczy się na swoich błędach. Momentami w pierwszej połowie było ciężko, jednak byliśmy mocni w obronie i bez przerwy groźni w kontratakach.

– Naszym planem było grać nieco dłużej i postarać się przełamać ich pressing tak, aby pozostawić dwóch naszych graczy z przodu. Jeśli chcesz grać dwa na dwa przeciwko Suárezowi i Sturridge’owi… no to powodzenia.

Obaj wspomniani zdobyli łącznie 42 gole w ramach Premier League – zaledwie jeden mniej, niż cała ekipa Manchesteru United.

Jednakże Rodgers był równie zadowolony z występu swojej obrony, która zachowała dopiero trzecie wyjazdowe czyste konto w rozgrywkach ligowych, czym pomogła zapewnić Liverpoolowi najwyższe w historii zwycięstwo na terenie Southampton.

– Zaliczyliśmy nieprzeciętny występ, rozegraliśmy naprawdę znaczące zawody, aby móc zachować czyste konto, strzelić trzy bramki, a może i kolejne trzy lub cztery więcej – powiedział menedżer Czerwonych.

– Defensywnie byliśmy niezrównani. Dobrze naciskaliśmy, a w obronie było dokładnie tak, jak w przypadku wygranej z Arsenalem.

– To trudne miejsce do gry. Prawdopodobnie zaskoczyliśmy Southampton, grając diamentem w pomocy. Piłkarze pokazali wielkie skupienie i otrzymali swoją nagrodę.

Rodgers ponownie uciszył głosy na temat zakończenia mistrzowskiej posuchy, która rozciąga się wstecz do roku 1990, jednakże dodał też: – Dla kibiców wspaniale jest marzyć.

– Widzieli ewolucję tej drużyny na przestrzeni ostatnich 18 miesięcy.

– W ciągu ostatniego roku stale dokonywaliśmy postępów. Pozostajemy spokojni i nie dajemy się ponieść.

– Nie skupiam się na tytule. Skupiam się na wygraniu następnego meczu.

– Pozostaniemy opanowani. Mamy 10 meczów do rozegrania i chcemy nadal pracować na tym samym poziomie.

Ian Doyle