Inglethorpe: Jordan ma, co potrzeba
Jordan Rossiter został przez trenera Liverpoolu, Aleksa Ingelthorpe’a nazwany „zawodnikiem, z którym świetnie się pracuje”. Szesnastolatek rozegrał kolejne świetne spotkanie, kiedy w poniedziałek drużyna U-21 przegrała na Anfield 2:1 z Reading.
Rossiter, jeden z największych talentów w akademii, otrzymał już szansę na pokazanie się Rodgersowi, który powołał go do treningów z pierwszym zespołem przed meczem z Chelsea.
Trener drużyny U-21 powiedział, że Rossiter spokojnie podszedł do tej sprawy; Inglethorpe pochwalił nastolatka ze to, że potrafił zachować spokój pomimo wielu pochwał płynących w jego stronę.
– Wydaje mi się, że największy komplement jaki mogę mu wystawić to taki, że cały czas jest tym samym chłopakiem z drużyny U-21 – powiedział Inglethorpe.
– Po prostu takie ma standardy, łatwo mu pójść do Melwood i trenować z najlepszymi ponieważ on tak trenuje na co dzień, zawsze daje z siebie 100%.
– Cały czas staje się lepszy. To ogromna przyjemność pracować z kimś, kto wkłada całe serce w treningi i pracuje tak ciężko. Zawsze słucha i wyciąga wnioski z treningów. Nie sądzę, by prędko trafił się kolejny chłopak w jego wieku, który rozegra cały sezon w drużynie U-21, to spore osiągnięcie.
Młodzi Czerwoni mieli nadzieje zbliżyć się w tym tygodniu do lidera Premier League U-21, Fulham.
Pomimo wyrównującej bramki Jordana Lusseya zdobytej tuż przed przerwą, Liverpool nie potrafił dołożyć drugiego trafienia i na 9 minut przed końcem spotkania, Reading ponownie wysunęło się na prowadzenie.
Drużyna Inglethorpe’a podchodziła do tego meczu z wielką pewnością siebie, po tym jak bez problemu pokonali Wolverhampton 4:0 w ostatniej kolejce. Menadżer zespołu powiedział, że brakowało im tego samego zabójczego instynktu w poniedziałkowym spotkaniu.
– Brakowało nam tego ostatniego ciosu – powiedział Anglik – wydaje mi się, że graliśmy lepiej niż z Wolverhampton, gdzie mieliśmy tylko 10 albo 15 minut świetnej gry, podczas których wszystko nam wychodziło.
– W poniedziałek jednak nasze dośrodkowania nie dochodziły do celu, nie potrafiliśmy zdominować rywali w aspektach, w których zwykle radzimy sobie świetnie. Oczywiście brawa należą się drużynie Reading. Mieli nieco bardziej doświadczony skład niż my i wystawili kilku zawodników z pierwszej drużyny, to po części zadecydowało o losach spotkania.
Napastnik Jerome Sinclair oraz boczny obrońca Jordan Williams zadebiutowali w tym meczu w barwach U-21, a Inglethorpe wypowiedział się na temat braku doświadczenia w swoim składzie.
– Nasza drużyna była w tym meczu bardzo młoda, tak samo z resztą jak w całym sezonie – powiedział.
– Jerome Sinclair ma zaledwie 17 lat, Rossiter, Williams, Jones czy Chirivella – wszyscy wciąż są uczniami, a od klubu dostają tylko stypendium. Czasami zapominasz jak młodzi są ci chłopcy, oni wciąż mają wiele czasu na rozwinięcie swoich umiejętności.
– Każdy musi sobie zdać sprawę z jednej bardzo ważnej rzeczy. To oczywiste, że chcemy wygrać każdy mecz, jednak gdyby naszym głównym celem było wygrywanie na szczeblu U-21, to Ryan McLaughlin, Michael Ngoo, Jack Robinson, Andre Wisdom, Jordon Ibe czy Conor Coady nie zostaliby wysłani na wypożyczenie.
– To, do czego dążymy, to aby nasi zawodnicy rozwijali się w jak najlepszy sposób. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, kiedy któryś z naszych chłopaków dostaje okazje pokazania się w pierwszym zespole, pokazuje nam to, że dobrze wykonujemy naszą pracę.
Drużyna U-21 powróci na boisko już w piątek, kiedy zmierzą się w Londynie z miejscowym West Hamem.
Komentarze (4)
Trzeba wierzyć w naszych młodzianów... Mimo wszystko :P