Carroll: Stać nas na niespodziankę
Andy Carroll nie może się już doczekać początku spotkania z aktualnym liderem Premier League, Liverpoolem. Jego zdaniem West Ham stać na sprawienie niespodzianki w niedzielnym pojedynku.
Angielski napastnik w zespole the Reds spędził dwa i pół roku wygrywając w tym czasie Puchar Ligi i zdobywając gola w finale FA Cup w 2012 roku. Potem odszedł na wypożyczenie do West Hamu po czym latem 2013 roku został zakontraktowany przez londyński klub.
Carroll zdaje sobie sprawę z zagrożenia jakie stanowi Liverpool posiadający w swoim składzie choćby Luisa Suáreza czy Stevena Gerrarda. Mimo to zawodnik West Hamu uważa, że po zwycięstwach nad Hull i Sunderlandem jego aktualny zespół stać na sprawienie niespodzianki.
– Myślę, że wszyscy chłopcy są pewni, że jesteśmy już bezpieczni po świetnym tygodniu jaki za nami. Jesteśmy w dobrej formie, mamy niezłą passę i chcielibyśmy utrzymać ją do końca sezonu.
– Czuje się dobrze nawet mimo tego, że mam w nogach trzy razy po 90 minut. To był dla mnie trudny sezon, nie byłem w pełni sił, ale teraz czuję się dobrze. Mam na swoim koncie kilka goli i asyst więc jestem w miarę zadowolony.
– Byłem trochę zardzewiały po powrocie, ale teraz jak możecie zauważyć wracam do pełni sił.
– Czekam na mecz z Liverpoolem. To będzie trudny pojedynek, ponieważ oni są w niesamowitym gazie. Jak najbardziej są jednak do pokonania i mam nadzieję, że to właśnie nam uda się sztuka ogrania the Reds.
– To mój dawny zespół, ale dla mnie to normalny mecz. Nie żałuję decyzji o odejściu. Przeniosłem się do West Hamu i to była bardzo dobra decyzja.
Kiedy Carroll strzela gole dla West Hamu jego były klubowy kolega Luis Suárez skupia na sobie uwagę całej ligi mając na koncie już 29 goli w 27 meczach.
Poza nim, Daniel Sturridge, Raheem Sterling, Philippe Coutinho czy Jordan Henderson są piłkarzami stanowiącymi o sile zespołu z Anfield. Andy uważa, że obecna gra Liverpoolu budzi uznanie, ale podkreśla jednocześnie, że nie żałuje decyzji o odejściu. Zdaniem Carrolla pod wodzą Rodgersa the Reds znacznie poprawili się pod względem ustawienia i taktyki.
– Sposób w jaki grają oraz ich trójka ofensywna to zawodnicy o zupełnie odmiennym stylu gry niż mój. Trzeba jednak przyznać, że grają świetnie.
– Gdy na początku sezonu mówiłem, że Liverpool ma sporą szansę na sukces, wszyscy byli zaskoczeni. Wiedziałem, że Suárez jest świetny, a w połączeniu ze Sturridge’em będzie to zabójczy duet.
– Suárez to znakomity piłkarz. Strzelił w tym sezonie już 29 goli, co jest kapitalnym wynikiem. Nie sądzę by ktokolwiek miał wątpliwości co do jego geniuszu.
– Po meczach on nadal chciałby trenować, mimo że może mieć wolne. Nigdy się nie zatrzymuje. Jego zachowanie jest w pewnym sensie zaraźliwe, wszyscy zawodnicy wokół niego również starają się dążyć do perfekcji – zakończył Carroll.
Komentarze (2)
Po co takie żałosne wypowiedzi? Andy się ładnie o nas wypowiedział. Jeszcze jakbyś błysnął czymś zabawnym ale to jest po prostu słabe.
Mam nadzieje, że mimo wszystko w niedziele nie będzie ich stać na niespodzianke ;)