Allen: Nic nas nie rozproszy
Joe Allen pozostaje nieugięty, twierdząc, że nic nie będzie w stanie odwrócić uwagi the Reds od sześciu ostatnich meczów sezonu. Pierwszy z nich przyjdzie im rozegrać już dzisiaj, kiedy wyjdą na murawę Upton Park, by stawić czoło West Hamowi.
Pół tuzina meczów pozostało liverpoolczykom do rozegrania w tym sezonie i mimo że wiele zostało już napisane o robiącej wrażenie 8-meczowej serii zwycięstw, podopieczni Rodgersa z pewnością będą zainteresowani tylko i wyłącznie piłką.
– Wszyscy podkreślamy, jak ważne jest skupienie na tym etapie sezonu. Można oszaleć słysząc to po raz setny, jednak prawda jest taka, że nie możemy wypaść z rytmu na samym finiszu – mówił Allen oficjalnej stronie klubu.
– Wszędzie szukamy inspiracji do jeszcze cięższej pracy. Nic nie zdoła nas rozproszyć. Nie możemy się doczekać tej przygody, jaka czeka nas w ostatnich tygodniach sezonu.
Liverpool zmierzy się teraz z West Hamem, który również jest po serii kilku zwycięstw z rzędu. Młoty są teraz w środku tabeli, jednak Allen zaprzecza, jakoby miało to jakiekolwiek znaczenie podczas meczu.
– Dla nas po prostu nie ma to znaczenia, nie możemy spodziewać się, że to o czymś zadecyduje – mówił.
– Oczywiście mamy nadzieję, że wpłynie to na ich występ, jednak nasze przygotowania do meczu nie będą odbiegały od rutyny.
– Nie możemy się doczekać, aby pojechać tam, dać z siebie wszystko i wrócić do domu z trzema punktami.
W West Hamie odnalazło się trzech byłych piłkarzy Liverpoolu: Andy Carroll, Steward Downing oraz Joe Cole.
– Bez wątpienia będą dla nas zagrożeniem. Dobrze ich znamy, ale miemy nadzieję, że to zapracuje na naszą korzyść i nie będziemy świadkami żadnej niespodzianki – dodał.
– Świetnie będzie się z nimi zobaczyć po meczu, ale na tę chwilę skupiamy się jedynie na naszym występie, pamiętając, że nie będą sami na boisku.
W ostatnim sezonie Liverpool zdołał wygrać z West Hamem na Upton Park 3:2 po bardzo zaciętej walce.
Według Allena, nikogo nie rozczarowałoby powtórzenie tego rezultatu.
– To jest jeden z takich meczów, z których nie ma się sielankowych wspomnień – mówił Walijczyk.
– Te spotkania często mają dziwny przebieg, jednak wtedy udało nam sie pokazać charakter i wywieźć trzy punkty. Tak naprawdę potrzebujemy teraz podobnego nastawienia, z którym przyjeżdżaliśmy do wschodniego Londynu w zeszłym sezonie.
– Musimy podchodzić do każdego meczu z takim samym nastawieniem, z tym samym samozaparciem i chęcią zgarnięcia pełnej puli – zakończył.
Komentarze (0)