Škrtel: Gramy dla takich sezonów
Martin Škrtel stwierdził, że profesjonalnym piłkarzem zostaje się właśnie dla takiej sytuacji, w jakiej Liverpool znalazł się zaledwie na pięć spotkań przed zakończeniem sezonu 2013/2014. Dwa gole z rzutów karnych Stevena Gerrarda pozwoliły wczoraj wygrać z West Hamem i wrócić na pierwsze miejsce w tabeli.
The Reds ponownie wyprzedzili goniących ich rywali do tytułu – Chelsea i Manchester City. Było to dziewiąte z rzędu zwycięstwo podopiecznych Brendana Rodgersa.
Po końcowym gwizdku na Upton Park Škrtel wyjaśnił, dlaczego ten scenariusz jest tak dla wszystkich ekscytujący i spodziewa się niesamowitej atmosfery na Anfield w starciu z City.
– To ekscytujący moment, dla takich sezonów gra się w piłkę. Każdy chce walczyć o tytuły – powiedział Škrtel.
– Przed nami wciąż pięć spotkań, chcemy kontynuować naszą zwycięską passę. Nadal musimy być skupieni i wciąż pracować.
– Wszystko nieźle się układa, ale przed nami wciąż długa droga. Nie możemy patrzeć zbyt daleko przed siebie. Trzeba skupić się na zdobyciu trzech punktów z City.
– Czekamy na ten mecz, wiemy, że nasi kibice stworzą niesamowitą atmosferę.
– Dobrze zagraliśmy na Etihad w poprzedniej rundzie i mieliśmy wielkiego pecha, że nie zdobyliśmy punktów. Jesteśmy w świetnej formie i zrobimy wszystko, by podtrzymać passę.
Przez większą część wczorajszego spotkania Liverpool kontrolował wydarzenia na boisku, utrzymując się przy piłce i stwarzając liczne okazje, zakończone m.in. dwoma strzałami w poprzeczkę.
Do szatni the Reds schodzili jednak przy remisie 1:1, gdyż obrońca gospodarzy Guy Demel strzelił gola po kontrowersyjnej sytuacji, w której wg gości Andy Carroll faulował Simona Mignoleta.
– To był ciężki sprawdzian dla drużyny, ale zdaliśmy go – przyznał Škrtel. – To był dla nas trudny moment, kiedy tuż przed przerwą straciliśmy bramkę.
– Kiedy przytrafia się coś takiego, to nigdy nie jest łatwo. Myślę, że tam był oczywisty faul na Simonie. Jednak kiedy sędzia podjął decyzję, nic już z tym nie mogliśmy zrobić.
– Mówiliśmy, że trzeba zachować spokój i w drugiej połowie graliśmy naprawdę dobrze. Wiedzieliśmy, że przed nami jeszcze 45 minut i jeśli będziemy dobrze grali, to szanse nadejdą.
– Na szczęście zdobyliśmy drugiego gola z rzutu karnego i zgarnęliśmy trzy punkty.
– Zdobyliśmy to, po co przyjechaliśmy i wszyscy jesteśmy zadowoleni. Pokazaliśmy charakter, atmosfera w zespole jest świetna. Wszystko działa dobrze.
– Wiedzieliśmy, czego oczekiwać od West Hamu. Zawsze ciężko sobie z nimi poradzić, jednak byliśmy przygotowani na ich sposób gry przed meczem i wszyscy dobrze wywiązali się ze swoich zadań.
Komentarze (0)