Whelan: Jest duża szansa
Były kapitan, Ronnie Whelan, oczekuje, że Liverpool utrzyma dobrą formę i wygra wszystkie pozostałe mecze ligowe, dzięki czemu zdobędzie pierwszy tytuł od 24 lat.
W niedzielę na Anfield, the Reds zmierzą się na Manchesterem City i powszechnie wiadomo, że zwycięstwo Czerwonych ustawi ich w bardzo dobrej sytuacji, jeśli chodzi o ewentualny sukces w Premier League.
Podopieczni Rodgersa prowadzą w tabeli, a Chelsea traci do nich dwa punkty. City, które ma jeszcze dwa spotkania do rozegrania, ma czteropunktową stratę do Gerrarda i spółki.
Whelan, zdobywca 46 goli w 362 występach dla Liverpoolu z lat 1979-1994, powiedział:
- Dziewięć meczów temu nikt by nie powiedział, że wygramy dziewięć spotkań pod rząd. Do końca zostało pięć.
- Wiem, że musielibyśmy wyrównać rekord i wygrać 14 starć z rzędu, ale zespół gra na tyle dobrze, że to jest możliwe.
Drużyna zrobiła wielki postęp. Poprzednie rozgrywki Liverpool skończył na siódmej pozycji w tabeli.
Whelan wierzy, że świetna ostatnimi czasy forma pozwala na poważne myślenie o 19. tytule mistrzowskim. Pierwszym od roku 1990.
- Nie można doszukać się niczego złego. Wychodzą na murawę i wygrywają mecz za meczem - powiedział.
- Pokazują wielką energię w końcówce sezonu i dlatego ta szansa jest bardzo duża. Wydają się żywsi niż Chelsea i City, o innych nie wspominam.
Legenda Anfield wypowiedziała się przed meczem z okazji rocznicy tragedii na Hillsborough, który ma się odbyć 21 kwietnia. Spotkanie zorganizowały Grupa Wsparcia Rodzin Hillsborough i Fundacja Liverpool FC.
Whelan będzie w składzie zespołu zawodników z Wielkiej Brytanii i Irlandii, którą poprowadzi Kenny Dalglish. Zespół Reszty Świata zagra pod wodzą Gérarda Houlliera.
- Wszyscy jesteśmy podekscytowani. Zebrać tak znakomitych zawodników z takiej okazji, to coś niesamowitego - dodał.
- Podejdziemy do tego na poważnie, Kenny o to zadba. Będzie się na nas wydzierał zza linii, a ja będę myślał: "Przecież mam 52 lata, daj mi spokój!".
Komentarze (1)
Faktycznie mega poważne podejście będzie :D