BR: Wsparcie kibiców to potęga
Brendan Rodgers twierdzi, że Liverpool udaje się na mogące zadecydować o całym sezonie starcie z Manchesterem City bez strachu i ostrzegł rywali, że jest gotowy „spuścić fanów ze smyczy”, ponieważ wierzy, że mogą oni mieć wpływ na kolejnich pięć spotkań.
Liverpool rozpocznie mecz jako lider Barclays Premier League, mając za sobą serię dziewięciu zwycięstw, która, według Rodgersa, osłabiła znacznie napięcie, mogące podkopać szanse Liverpoolu na mistrzowski tytuł. Rodgers nie spodziewa się, żeby zdenerwowanie zagroziło jutro ich walce o to trofeum.
– Patrzę na piłkarzy i widzę, że są bardzo zrelaksowani. Są pewni siebie. Nie ma żadnego stresu. Jesteśmy po prostu tym wszystkim podekscytowani. Obawiając się czegoś takiego, kupuje się bilet pierwszej klasy do porażki. Więc dla nas, dla mnie, jest to po prostu ekscytujące. To radość, że możemy wyjść i zagrać. Na tym polega nasza praca. Nie ma się czego obawiać.
– Dla nas piękne jest to, że ten mecz odbywa się na Anfield. Jeśli chodzi o granie w piłkę, jest to wyjątkowe miejsce. W ten weekend po raz kolejny wykorzystamy naszych kibiców. To miejsce jest teraz bardzo trudnym terenem dla przeciwników.
– Mamy armię niesamowitych kibiców. Mamy zespól, który jest pewny siebie i wierzy, że może pokonać każdego. W tym sezonie zdobyliśmy na Anfield olbrzymią liczbę punktów i to się nie zmieni. Chcemy, żeby tak było do końca sezonu.
Przed rozpoczęciem meczu Liverpool i City oddadzą hołd 96 ofiarom tragedii na Hillsborough, co wyprzedzi 25. rocznicę, przypadającą na wtorek. Rodgers jednak odrzuca wszelkie sugestie, jakoby emocje z tym związane miały negatywnie wpłynąć na jego piłkarzy.
– Myślę, że to może ich najwyżej wzmocnić. Upamiętnimy ich przed meczem, jednak główne obchody są we wtorek i właśnie wtedy wyjdą na wierzch wszystkie emocje. Naszym zadaniem jest upamiętnić ofiary i podnieść na duchu ich rodziny poprzez naszą grę.
Tony Barrett
Istotne liczby:
24 – tyle lat minęło, odkąd Liverpool po raz ostatni zdobył mistrzostwo.
7 – tyle razy Liverpool przegrał z Manchesterem City w ostatnich 42 ligowych spotkaniach.
237 – liczba bramek, jakie oba zespoły strzeliły we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie.
5 – w tylu ligowych meczach City nie poniósł porażki w meczach z Liverpoolem – ich najlepsza seria od 1993 roku.
15 – City to jedyny zespół w tych rozgrywkach ligowych, który nie stracił bramki w ciągu pierwszych 15 minut.
Komentarze (2)