Sterling: Ćwiczyłem to na treningach
Już sześć minut po pierwszym gwizdku na Anfield w meczu na szczycie pomiędzy Liverpoolem i Manchesterem City, Raheem Sterling znalazł się w sytuacji, która jak sam mówi, regularnie ćwiczona jest na każdym treningu.
Precyzyjne podanie Luisa Suáreza pozostawiło obronę Obywateli z tyłu i odnalazło swojego adresata, który w mgnieniu oka podjął decyzję. 19-latek wręcz ośmieszył defensywę drużyny gości, otwierając tym samym wynik spotkania.
– Regularnie pracowałem nad wykończeniem, również nad podejmowaniem decyzji przy podobnych sytuacjach – wyjaśnia Sterling po końcowym gwizdku.
– Na szczęście dzisiaj podjąłem dobrą decyzję, by samodzielnie wykończyć akcję strzałem. Jestem niezmiernie szczęśliwy, że udało nam się odnieść kolejne zwycięstwo.
– Super uczucie. Zwłaszcza w tej sytuacji, gdy wyprowadza się drużynę na prowadzenie. Zagraliśmy świetnie i zwyciężyliśmy.
Błyskotliwa akcja Sterlinga poprzedziła bramkę głową Martina Škrtela, która pozwoliła ekipie Rodgersa na moment odetchnąć.
Goście jednak nie załamali się i po zmianie stron jeszcze mocniej przycisnęli the Reds. David Silva najpierw zdobył bramkę kontaktową, by następnie przy niewielkiej pomocy Glena Johnsona wyrównać.
Ostatnie słowo mimo wszystko należało do Philippe Coutinho, który wykorzystując błąd Kompany’ego nie dał żadnych szans Hartowi, posyłając piłkę tuż przy jego lewym ramieniu, dając tym samym swojej drużynie upragnione zwycięstwo i trzy punkty.
– Wspaniałe uczucie pokonać Manchester City na własnym boisku w tak ważnym meczu. Wszyscy zagrali świetnie, każdy dał z siebie 120%. To kolejne wspaniałe zwycięstwo.
– Atmosfera również była wspaniała, fani odegrali dzisiaj ważną rolę. Zdobyć trzy punkty przeciwko City to wielkie osiągnięcie.
Podobnie jak podczas ostatnich domowych zwycięstwach nad Sunderlandem oraz Tottenhamem, piłkarze Liverpoolu zostali powitani przez krzyczących fanów z flagami oraz banerami pod Anfield.
– Przyjazd autokarem i widok śpiewających fanów to coś niezapomnianego – nie doświadczyłem jeszcze czegoś podobnego – mówi Sterling.
– Podczas meczu z Sunderlandem doping był naprawdę świetny, ale to co wydarzyło się teraz, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wspaniałe uczucie. Jestem niezmiernie szczęśliwy mogąc być częścią tego klubu.
Wspaniały dzień zwieńczyła przemowa kapitana, Stevena Gerrarda, po ostatnim gwizdku na Anfield.
Kapitan Liverpoolu oraz reprezentacji Anglii zebrał kolegów i poprosił o koncentrację przez kolejnymi spotkaniami.
– Powiedział, że to wspaniała wygrana. Dodał również, że to jeszcze nie koniec – teraz trzeba to powtórzyć z Norwich za tydzień.
– Steven zachował się jak prawdziwy przywódca, zebrał nas i przypomniał, że ten mecz nie był ostatnim; że za tydzień kolejna walka – naprawdę szacunek za to, co robi.
Komentarze (3)