Boss: Nie tylko Luis jest groźny
Piłkarze niedzielnego przeciwnika the Reds, Norwich City, mają pełne prawo do obawiania się wyczynów Luisa Suáreza, jednak według Brendana Rodgersa nie powinni zapominać również o sile całej drużyny Liverpoolu.
The Reds czeka długa wyprawa na Carrow Road w ten weekend, gdzie liverpoolczycy będą starali się przedłużyć serię dziesięciu zwycięstw z rzędu, pokonując Norwich.
Tymaczasem Suárez ma najwyraźniej sposób na drużynę Kanarków i w tę niedzielę będzie miał kolejną okazję na podrasowanie swoich indywidualnych osiągnięć.
W grudniu zeszłego roku, kiedy udało mu się umieścić piłkę w siatce aż cztery razy podczas pamiętnego wieczoru na Anfield, udało mu się zostać pierwszym piłkarzem w historii klubu, który strzelił trzy hat-tricki jednej drużynie.
Pamiętając te wyczyny Urugwajczyka, obawa fanów Norwich przed zabójczymi strzałami Suáreza zdecydowanie nie jest bezpodstawna.
Jednakże Rodgers przekonuje, że poza Luisem w jego drużynie jest wielu piłkarzy, którzy mogą stworzyć równie duże zagrożenie pod bramką rywala.
– Luis wniósł swoje występy na niebywały poziom – mówił menedżer na konferencji prasowej przed spotkaniem. – Pamiętam hat-tricka, którego strzelił na Carrow Road jeszcze wtedy, kiedy nie było mnie na Merseyside. Od czasu, kiedy przyszedłem do klubu, zdołał dołożyć kolejne dwa przeciwko Norwich, ponadto w jednym z tych meczów strzelając cztery gole.
– Wiele bramek, jakie zawdzięczamy Luisowi są w większości jego zasługą. Dobrze mu z tym, że może grać w swobodny sposób; taka jest jego rola na boisku. Za to jeszcze bardziej cieszy mnie to, jak sprawuje się cała drużyna.
– On był, jest i będzie fantastyczny. Jednak jestem zadowolony z faktu, że oprócz niego mamy w drużynie piłkarzy, którzy również są w stanie strzelać gole.
The Reds przewodzą obecnie stawce Premier League, prowadząc dwoma punktami nad Chelsea na cztery kolejki przed końcem sezonu.
Piłkarze Manchesteru City nie zdążyli jeszcze zapomnieć o przegranej na Anfield, kiedy wczoraj w meczu z Sunderlandem podopieczni Pellegriniego znów stracili punkty, remisując z Sunderlandem 2:2 na Etihad.
Jednakże pomimo zachwycającej formy Liverpoolu, który nadal pozostaje jedyną drużyną w lidze niepokonaną w 2014 roku, Rodgers zapewnia, że jego piłkarze nie spoczną na laurach i utrzymają pełne skupienie podchodząc do kolejnych ligowych potyczek.
– Nigdy nie spoglądamy daleko w przyszłość, co jest kluczem, aby spełnić pokładane w nas oczekiwania – mówił menedżer. – Mecze z Chelsea, Crystal Palace czy Newcastle nie mają w tej chwili znaczenia. Koncentrujemy się jedynie na spotkaniu z Norwich.
– Lwią część pracy poświęcamy utrzymaniu poziomu naszych występów, co odwraca naszą uwagę od wielu rozpraszających czynników, które mogą nam przeszkodzić.
– Na tym polega moja praca. Musimy utrzymywać poziom, to obowiązek lidera. Nie dekoncentrujemy się; na treningach jesteśmy skupieni na tym, nad czym trzeba popracować.
– Spójrzcie na nasz ostatni występ – zdołaliśmy ograć jeden z najlepszych zespołów w Europie. Przez pierwsze 45 minut byliśmy nie do ogrania.
– Pokazaliśmy elastyczność, koncentrację i wolę walki, dzięki którym udało nam się zwyciężyć. Nie byłoby tego, gdyby nie regularna i ciężka praca.
Niedzielnych rywali drużyny Rodgersa tylko dwa punkty dzielą od strefy spadkowej. 6 kwietnia z klubem rozstał się dotychczasowy menedżer Chris Houghton, a jego miejsce zajął Neil Adams.
Boss na konferencji prasowej wyraził swoją opinię na temat obecnej sytuacji na Carrow Road.
– Współczuję Chrisowi, znam trudy tego zawodu – mówił menedżer. – Celem Norwich w tym sezonie powinno być utrzymanie w lidze, a zdaje mi się, że on mógł im zapewnić byt w Premier League.
– Wiele razy odnosił świetne rezultaty na wyjazdach, a to wcale nie jest łatwa sprawa. Nowy trener zajmował się wcześniej młodzieżą, a myślę, że to dobry punkt wyjścia dla każdego trenera.
– Przepracowałem jako trener juniorów kilka dobrych lat i wówczas wiele nauczyłem się o taktyce i kilku innych decydujących o grze czynnikach. Potem, kiedy dostaje się szansę trenowania drużyny, potrzebna jest spora odwaga i pewność siebie, żeby ułożyć wszystko jak należy.
– Norwich zmieniło strukturę całej drużyny. W ostatniej kolejce zagrali diamentem w pomocy i często zagrażali bramce. Mają kilku dobrych piłkarzy i na pewno nie wyjdą na boisko po nic innego, niż trzy punkty.
– To był dla nich trudny sezon, jednak nie lekceważymy rywala. Podejdziemy do tego meczu z szacunkiem, wiedząc, że są naprawdę groźną drużyną.
Komentarze (2)