Evans: Musimy myśleć pozytywnie
Były menadżer Liverpoolu, Roy Evans uważa, że wyścig o prymat w Premier League jeszcze się nie skończył, a the Reds nadal mają wielką szansę na zdobycie tytułu.
Podopieczni Brendana Rodgersa w niedzielę niezasłużenie przegrali 0:2 z Chelsea. Ten rezultat sprawił, że walka o mistrzostwo rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
Pomimo porażki the Reds nadal prowadzą w tabeli (od początku roku). Evans myśli optymistycznie.
W wywiadzie dla liverpoolfc.com, powiedział:
– Wiem, że wszyscy – kibice, Brendan i piłkarze – są rozczarowani tym, co stało się w niedzielę. Ale fakty są takie, że nadal jesteśmy w grze.
– Nie odnieśliśmy zwycięstwa, ale wciąż mamy szansę na mistrzostwo.
– Musimy być pozytywnie nastawieni do samego końca. Zostały jeszcze dwa spotkania dla nas i trzy dla Manchesteru City, ale w tej lidze każdy może stracić punkty z każdym.
– City mają teraz karty w rękach, ale przecież cały czas czyhali za naszymi plecami. Jestem przekonany, że wygramy nasze spotkania, a te 86 punktów da nam pierwsze miejsce.
Następny sprawdzian dla podopiecznych Rodgersa odbędzie się na Selhurst Park, gdzie w poniedziałek the Reds zmierzą się z Crystal Palace.
Choć ofensywne zapędy graczy Liverpoolu zostały zatrzymane przez Chelsea, Evans ma nadzieję, że menadżer the Reds nadal będzie wymagał od swoich podopiecznych otwartej gry, którą tak zachwycali przez ostatnie miesiące.
– Jeśli Daniel Sturridge będzie w dobrej formie, powinien zacząć mecz z Palace od pierwszej minuty. Poza tym nie widzę potrzeby, aby zmieniać coś w składzie – dodał.
– Ten styl wyniósł nas na szczyt. Powinniśmy więc grać tak do końca. Świetnie się to ogląda.
– Gdy the Reds wyjdą na boisko przeciwko Crystal Palace, the Citizens będą już po meczu. Drużyna Manuela Pellegriniego będzie walczyła z lokalnym rywalem Liverpoolu, Evertonem.
The Toffees walczą o kwalifikację do Ligi Mistrzów. Evans ma nadzieję, że zobaczymy kolejny zwrot akcji.
– Everton rozgrywa świetny sezon pod wodzą Roberto Martíneza – grają naprawdę bardzo dobrze. Nasi sąsiedzi są w stanie pokonać każdego w tej lidze.
– Jeśli osiągną dobry wynik przeciwko City, będzie nam miło, ale wiemy dobrze, że Everton nie będzie grał dla nas, lecz dla siebie i swoich kibiców.
– Nadal liczą się w walce o Ligę Mistrzów i choć jest to trudne zadanie, wciąż jest możliwe do wykonania.
– Powtarzam – gra się nie skończyła. Niedziela nie była naszym dniem, ale do końca jeszcze dwa mecze. Musimy myśleć pozytywnie.
– City nie grało idealnie w tym sezonie. My z kolei zaliczyliśmy świetną kampanię i dlatego nie możemy przewidywać najgorszego. Jesteśmy bliscy mistrzostwa.
Komentarze (2)