Suárez: Tytuł spełnieniem marzeń
Reprezentant Urugwaju i strzelec 30 bramek w tym sezonie powiedział, że Liverpool wciąż ma ogromne szanse na tytuł, mimo frustrującej porażki z Chelsea na Anfield w niedzielę. W wywiadzie dla urugwajskiego radia porusza kilka ciekawych kwestii.
Luis Suárez przyznaje, że tytuł mistrza Premier League w tym sezonie byłby niesamowity dla Liverpoolu. Urugwajczyk liczy na potknięcia Manchesteru City w trzech ostatnich meczach obecnej kampanii.
W wywiadzie dla urugwajskiego radia Suárez mówi, że był sfrustrowany wynikiem w meczu z Chelsea, ale wciąż wierzy, że obecny sezon może zakończyć się wspaniałym triumfem klubu z Anfield w lidze.
– Wciąż jestem zaniepokojony, to było strasznie frustrujące – powiedział o meczu z Chelsea Suárez.
– Nie mogliśmy znaleźć wolnych przestrzeni. Popełnialiśmy mnóstwo błędów, które trudno było naprawić. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne i zacięte spotkanie, ale z minuty na minutę byliśmy coraz bardziej sfrustrowani.
– Byłem smutny z powodu naszych pomyłek. Byliśmy zdenerwowani i traciliśmy kontrolę na spotkaniem. Chelsea bardzo nam ograniczała przestrzenie na boisku, a my nie mogliśmy się dostać w ich pole karne.
– Grali na czas od początku spotkania. Mamy nadzieję, że Manchester City straci kilka punktów w ostatnich spotkaniach. To jest Premier League, wszystko jest możliwe. Musimy wygrać dwa kolejne mecze, a to również nie będzie łatwe.
Suárez został zapytany, czy w najbliższym czasie częściej będzie udzielał wywiadów dla angielskich czy hiszpańskich mediów.
– Zarówno ja jak i moja rodzina jesteśmy tutaj bardzo szczęśliwi – powiedział.
– Nie bójcie się. Nie zamierzam niczego zmieniać. Wygrana w Premier League i przywiezienie trofeum do Liverpoolu byłoby niesamowite. To spełnienie marzeń.
Suárez również odniósł się do zdobycia nagrody dla Najlepszego Zawodnika Roku. Stwierdził, że podróży na galę nie będzie najlepiej wspominał z powodu wcześniejszej porażki z Chelsea.
– Po przegranej z Chelsea musieliśmy pojechać do Londynu na galę wręczania nagród. Nadal byłem smutny z powodu spotkania na Anfield. Jestem bardzo nieśmiałym człowiekiem, ale musiałem wyjść na środek i przemówić do widowni podczas odbierania nagrody. Lepiej się czuję, gdy ktoś mi zadaje pytanie, bo mój angielski jest bardzo zły. Wiedziałem komu mam podziękować, ale było to bardzo krótkie przemówienie, z powodu mojego angielskiego.
– To ogromny zaszczyt i duma, że mogłem odebrać tę nagrodę, zwłaszcza, że koledzy na mnie głosowali. To wyjątkowa chwila.
Na koniec Suárez skomentował zdjęcia na Twitterze, na którym był z Philippe Coutinho. Zawodnicy z Ameryki Południowej pozując z bananami wsparli Daniego Alvesa w walce z rasizmem. Prawy obrońca Barcelony w meczu z Villarrealem zjadł owoc rzucony przez jednego z kibiców na murawę przed wykonaniem rzutu rożnego.
– Zdjęcie z Coutinho jest protestem dla całej sytuacji związanej z rasizmem i wsparciem dla Daniego Alvesa. Musieliśmy coś zrobić z Philem dla wszystkich kolegów z Brazylii, moich przyjaciół – zakończył Suárez.
Komentarze (5)
Chciałbym powiedzieć ,że trzymam za słowo ,ale stare dobre przysłowie mówi "Myślał kogut o niedzieli..." .
Ja Ci bestio nie ufam ,ale wiem że Brendan Cię tak łatwo z rąk nie wypuści :P.