BR: To dopiero początek
Brendan Rodgers jest pewien, że bez względu na niedzielne rozstrzygnięcia Premier League, jego zespół wiele się w tym sezonie nauczył i pomoże to Liverpoolowi w kolejnych kampaniach.
Liverpool rozpoczyna finałowy dzień rozgrywek z matematycznymi szansami na zdobycie mistrzostwa. The Reds mają za sobą udany, pełen efektownego i efektywnego futbolu sezon.
Droga do tytułu nie jest prosta. By zakończyć sezon na pierwszym miejscu, podopieczni Brendana Rodgersa muszą nie tylko wygrać z Newcastle, ale również liczyć na porażkę City z West Hamem.
Trzy punkty w starciu ze Srokami zapewnią jednak drużynie z Anfield drugie miejsce w lidze przed Chelsea. Udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów Liverpool zapewnił sobie bowiem już wcześniej.
Wszystko to sprawia, że szkoleniowiec z Irlandii Północnej jest dumny ze swoich podopiecznych jednocześnie uważając, iż ambicja sprawi, że w przyszłym sezonie jego utalentowany zespół spisze się jeszcze lepiej.
– Dla nas to dopiero początek. To nie jest jednorazowy wyskok. Wystarczy spojrzeć na postępy jakie stale czynimy – mówi Rodgers.
– To prawdopodobnie najlepszy występ w lidze od 24 lat. Steven Gerrard ma 33 lata i jest bliski tytułu. To jego pierwsza tak realna okazja na mistrzostwo a prawdopodobnie szansę na tytuł będzie miał również w przyszłym sezonie.
– Pomyślmy również o doświadczeniu jakiego nabywają nasi piłkarze. Zastanówmy się jak będzie wyglądał Raheem Sterling, co będzie pokazywał Jon Flanagan, Jordan Henderson, Joe Allen czy Philippe Coutinho.
– Są to młodzi zawodnicy, którzy będą się rozwijać. Oczywiście, spodziewam się, że inne zespoły wydadzą trochę pieniędzy by się wzmocnić, ale my będziemy jeszcze lepsi.
– Historia pokazuje, że trudno jest grać na wielu frontach. Powrót do Ligi Mistrzów jest jednak czymś wspaniałym. Będziemy chcieli się tym rozkoszować. Pokazaliśmy jak wspaniale się rozwijamy. W lecie jeszcze się wzmocnimy co sprawi, że będziemy jeszcze lepsi.
– Rozbudziliśmy nadzieje kibiców. W przyszłym sezonie będziemy kontynuować naszą filozofię i myślę, że przyszłoroczne rozgrywki dadzą fanom jeszcze więcej satysfakcji.
– Jeżeli wygramy w niedzielę a nie zdobędziemy mistrzostwa, będzie to oznaczało, że jesteśmy na drugim miejscu tuż za najbogatszym i najdroższym zespołem w światowym sporcie.
– Będziemy mogli być dumni. W tym sezonie zrobiliśmy niesamowity progres – zakończył Rodgers.
Komentarze (2)