Dr Peters w głowach piłkarzy LFC
Dr Steve Peters to sportowy psychiarta, który obecnie pracuje z angielską kadrą przed Mistrzostwami Świata w Brazylii. Ostatnie miesiące poświęcił dla zawodników Liverpoolu w ich najlepszym od lat sezonie.
Teraz jego myśli skierowane są na Brazylii i jak najlepszym mentalnym przygotowaniu Synów Albionu do Mundialu. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnim czasie dr Peters zostawił wiele serca w Merseyside.
Tonując nastroje rozczarowania kibiców przez zajęcie drugiego miejsca w tabeli przez Liverpool, psychiatra widzi nadzieję na lepszą przyszłość drużyny Brendana Rodgersa.
– Mieli najlepszy sezon od 24 lat, a moim zdaniem to dopiero początek złotej ery dla klubu – powiedział Peters.
– Dołączyli do szeregu najlepszych klubów w Premier League, a triumf w tych rozgrywkach jest tylko kwestią czasu.
– Patrząc z perspektywy, finiszowali doskonale.
– Jesteśmy zbyt szorstcy w stosunku do nas i innych. Świetnie jest osiągać dobre wyniki, ale powinniśmy też doceniać trud włożony w walkę. Nie można ciągle zwyciężać. Można jedynie starać się najmocniej jak to możliwe.
Dr Peters został uznany doskonałym specjalistą w swoim fachu. Psychiatra w swojej karierze prowadził najlepszych atletów i sportsmenów do perfekcji w ich dziedzinach.
Pracował na 15 sportowych terenach, a do futbolu został wprowadzony przez Stevena Gerrarda, który prosił go o radę, przed tym jak zaczął pracować z całą drużyną the Reds.
– Gerrard trafił do mnie trzy lata temu i to on zaprosił mnie na spotkanie z Brendanem Rodgersem – powiedział dr Peters.
– Byłem niechętny, bo piłka nożna to nie do końca moja dziedzina. Nie byłem pewny czy uda mi się pomóc. W końcu zgodziłem się.
– Gdy spotkałem Brendana Rodgersa wiedziałem, że to świetny gość. Bardzo wnikliwy, otwarty i spokojny. Wie czego chce, dokąd zmierza i ciągle chce udoskonalać siebie i drużynę. Zasłużył na nagrodę dla Menedżera Sezonu.
– Praca z nim to ogromna przyjemność i przywilej.
– Pomogłem jak tylko mogłem. Brendan stworzył fenomenalny zespół ekspertów, a moim zadaniem była obecność w tym gronie.
– Rozmawiałem z drużyną gdy mnie o to proszono, ale głównie rozmawiałem z zawodnikami w cztery oczy, oczywiście kto tego potrzebował. Zawodnicy pytali o możliwości udoskonalenia swoich występów na boisku.
– Moje rady zależały od oczekiwań piłkarzy. Z profesjonalnymi sportowcami nie można komentować spraw sportowych. Pomagałem w kwestiach osobistych, bo problemy personalne wpływają na występy.
– Ja byłem jedynie koordynatorem. Najwięcej zależało od menedżera.
Dr Peters w przeszłości również profesjonalnie zajmował się sportem. Swego czasu posiadał kilka rekordów w biegach krótkodystansowych.
Psychiatra chwali sobie dom rodzinny w Middlesbrough. – Byłem pierwszym z rodziny, który poszedł na uniwersytet.
– To były lata 60. i szanse dla klasy pracującej dopiero zaczynały się powiększać. Dostałem szansę i myślę, że dobrze ją wykorzystałem.
Steve uczył się matematyki by po ośmiu latach powrócić na uniwersytet by studiować medycynę. Zdobywszy licencję medyczną i nauk medycznych otrzymał kwalifikacje w dziedzinie medycyny sportowej, edukacji i psychiatrii.
Pracował z ludźmi z zaburzeniami osobowości w Rampton i wykładał na Uniwersytecie w Sheffield, gdzie obecnie jest dziekanem szkoły medycznej.
– Ukończyłem akademię, ale zawsze byłem osobą skoncentrowaną na człowieku – powiedział Steve. – Zawsze chciałem pomagać ludziom. Pracowałem w kilku dziedzinach, ale psychiatria jest moim sposobem na życie w którym spełniam się najbardziej.
Peters stworzył model pomagający ludziom zrozumieć jak działa umysł. Wyjaśnił w swoich książkach tzw. „Chimp Model” [„Model Szympansa” – przyp. red.] który tłumaczy codzienne umysłowe czynności człowieka.
– Wielu z nas cierpi przez myśli czy emocje, które są dla nas destruktywne. Jeśli nauczymy się rozpoznawać co dzieje się w naszych będziemy mogli zacząć nad tym pracować. Nawet gdy wiedziemy wspaniałe życie, zawsze można coś ulepszyć.
– Spontanicznie myślimy, używamy maszyny w naszych głowach. Ta maszyna myśli za nas, nawet gdy nie do końca z tymi myślami się zgadzamy.
– Nie jesteśmy odpowiedzialni za niektóre emocje czy myśli, ale jesteśmy odpowiedzialni nad zarządzaniem nimi, to jest różnica.
– Gdy się przewrócimy i stłuczemy kolano ono puchnie. Nie czujesz się winny, bo nie możesz nic z tym zrobić, więc kładziesz lód odpoczywasz i radzisz sobie z tą sytuacją.
– Mózg działa podobnie. Niektórych procesów nie możesz powstrzymać, więc nie możesz się czuć winny ich powstawania, ale jak puchnące kolano, możesz nim zarządzać.
Steve zaangażował się w sport, kiedy jeden z jego studentów dostał pracę w Brytyjskiej reprezentacji kolarzy i poprosił go o radę. Razem pomogli jednemu z zawodników zwiększyć jego wydajność. Steve po tej współpracy został poproszony o pomoc kolejnemu atlecie.
Tak spotkał Chrisa Hoya [złotego medalistę olimpijskiego z Aten, Pekinu i Londynu – przyp. red.] – Świetnie się dogadywaliśmy. Nie miał problemów, ale pytał mnie o sugestie odnośnie wykorzystania umysły w udoskonaleniu występów.
Steve uważa, że jest jedynie częścią rozwiązania i współpracę z osobą lub grupą osób uznaje jako pracę zespołową. Jeśli mowa o profesjonalnych sportowców, aby osiągnąć oczekiwane rezultaty liczy się wysiłek wielu osób: od trenerów, dietetyków, sztabu od przygotowania fizycznego itd.
– Pracuję z nimi nad zarządzaniem emocjami, umiejętnościami i umysłami. To zwiększa ich wydajność – powiedział dr Peters.
– Robię to co robię z innymi, którzy proszą mnie o radę odnośnie udoskonalania siebie.
– W Liverpoolu jest świetny zespół wsparcia. Wielu doskonałych profesjonalistów. Nie znam tam zawodnika, który nie traktuje swojej pracy na 100%. Praca z nimi to był przywilej.
– Jestem pod wrażeniem nad sztabem w tym klubie.
– Po prostu wiesz, że ten Liverpool będzie zdobywał sukcesy.
Komentarze (2)