Rush: Suárez wielkim zagrożeniem
Legenda Liverpoolu, Ian Rush twierdzi, iż Anglia może mieć poważne problemy z zatrzymaniem najlepszego piłkarza ubiegłego sezonu Premier League, Luisa Suáreza w meczu z reprezentacją Urugwaju na mundialu.
Do starcia dojdzie 19 czerwca i będzie to drugie grupowe spotkanie dla obydwu drużyn. Według Rusha, jeżeli bramkostrzelny liverpoolczyk zdoła wykurować się do tego czasu, może przyspożyć angielskiej defensywie wielu kłopotów.
- Czy Angila jest w stanie go zatrzymać? Patrząc na jego formę w Liverpoolu, powiedziałbym, że nie - wyjaśnił.
- Nie sądzę, aby ktokolwiek zdołał stawić mu czoła, kiedy jest w dobrej formie. Jedyną nadzieję Trzech Lwów może być to, że akurat tego dnia nie będzie w swojej szczytowej dyspozycji.
Rush wie co nieco o strzelaniu goli, których w barwach the Reds strzelił aż 346. Wnosząc po swoich doświadczeniach, jest przekonany, że Luis już nie może się doczekać pojedynków z Philem Jagielką i Garym Cahillem.
- To, że dwójka stoperów miała możliwość zapoznania się z grą Suareza w Premier League, może być dla nich pomocne, jednak, jezeli ostatecznie nie potrafili go zatrzymać wtedy, to co miałoby się zmienić tym razem?
- Prawdopodobnie wszyscy defensorzy w Premier League w zeszłym sezonie wiedzieli, czego się spodziewać, ale bez względu na to, nie dali rady Urugwajczykowi. Jeżeli obrońcy nie zmienią swojej gry, to z pewnością czekają na nich spore problemy.
- Kiedy grałem w meczach przeciwko niektórym obrońcom, byłem pewien, że strzelę w tym meczu. Trudno mi się wypowiedzieć na temat Jagielki i Cahilla, ale defensorzy często mają napastnika, który wyjątkowo zachodzi im za skórę.
- Sądzę, że Suárez jest jednym z takich piłkarzy, biorąc pod uwagę wszystkie jego sztuczki. Jestem pewien, że woleliby grać przeciwko komu innemu, ale nie zapominajmy, że w kadrze Urugwaju są jeszcze Forlan i Cavani.
Jednakże Rush zaznacza, że Anglia również posiada piłkarza, który jego zdaniem może zwrócić na siebie lwią część uwagi obserwatorów - partnera Suáreza z napadu the Reds, Daniela Sturridge'a.
Waliczyk uważa, iż dobry sezon Anglika, zwięczony 21 golami na końcie, podniósł znacznie pewność siebie napastnika.
- To jego pierwszy mundial, ale miejmy nadzieję, że trema będzie się go trzymać z daleka.
- Na pewno wiele wyniesie z tego doświadczenia i stanie się jeszcze lepszym piłkarzem.
- Pomijając jego wybitne umiejętności strzeleckie, ma bardzo dobrą kontrolę nad piłką i wielką precyzję w swoich zagraniach. Ma wiele unikalnych cech, które pozwalają mu na regularne trafianie do siatki.
- Posiada wszystkie potrzebne umiejętności, więc jedynym problemem dla niego jest kwestia przeniesienia pewności siebie z występów w barwach Liverpoolu na grę w reprezentacji. Brendan Rodgers wyciągnął z niego to, co najlepsze, a teraz pora na Roy'a Hodgsona, żeby ten odtworzył jego sukces.
Komentarze (0)