Oficjalnie: Emre Can w Liverpoolu
Jak poinformowała oficjalna strona klubu, Liverpool FC w czwartek wstępnie uzgodnił z Bayerem Leverkusen warunki transferu Emre Cana. Do ustalenia pozostały już tylko formalności.
Wszechstronny reprezentant niemieckiej młodzieżówki zanotował 29 występów i strzelił trzy gole w zeszłym sezonie w Bundeslidze.
Urodzony we Frankfurcie piłkarz pomógł Leverkusen zająć czwarte miejsce w lidze i zapewnić udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów. Can do klubu trafił w sierpniu 2013 roku z Bayernu Monachium.
20-latek zaliczył aż siedem występów w najbardziej prestiżowych rozgrywkach europejskich w sezonie 2013/2014. Zagrał również na mistrzostwach Europy do lat 21 i na mistrzostwach świata do lat 17.
Komentarze (49)
Emre dobry gościu, mam Go w Sheffield w Fmie.
Lambert i Can-swietne rozpoczecie okienka :p
Licze na wiecej ! :D
Powodzenia Emre ! ;)
Od kiedy futbol polega na kupowaniu gwiazd? Macie jakiegoś bzika na punkcie znanych nazwisk, nawet jeśli są to piłkarze, którzy już dawno przestali grać na najwyższym poziomie (patrz: Cesc Fabregas).
Costa to jednosezonowiec, wielka niewiadoma i totalna głupota Mourinho, który znów odstawia kozaka Lukaku. Jeszcze się na tym przejedzie.
Nie jakość, a nazwisko. Genialny tok rozumowania.
Raz: Czuje w m.. iz bedzie to strzal w 10 (nomen omen) gdyz z takim numerem chyba gral:)
Dwa: Czas Pana Lucasa sie konczy o co najmniej 5 lat za pozno:)
Czyzbysmy sie szykowali na football totalny z 3 obroncami?:)
AggerDenMafia,
Są kluby takie, jak Real, PSG, Chelsea itd. które kupują gwiazdy i takie, jak Liverpool, które tworzą gwiazdy. LFC nigdy nie kupowało piłkarzy z absolutnego topu (może Torres, czy Suarez, ale też jeszcze nie byli tak wypromowani jak np. w tym momencie Costa). Po stokroć wolę politykę transferową Liverpoolu, niż najbogatszych. Do najbogatszych pszychodzą piłkarze dla sławy, kasy i trofeów. Jeśli jakiś zawodnik wybiera nas to albo widzi coś w tym klubie ponad pieniędzmi, albo widzi pieniądze i prestiż, ale, ponieważ tutaj wschodzi jego gwiazda, to zaczyna ten klub kochać. Są wyjątki, ale jak patrzę na nasz skład to widzę zaangażowanie, lojalność, męskość i radość, a nie ogromne tygodniówki, fochy, piłkarzy co więcej czasu spędzają na trenowaniu cieszynek po golach niż gry w piłkę i stado panienek.
już dwóch poszerzających skład kupiliśmy, Rickie jest poważniejszym wzmocnieniem bez dwóch zdań, ale z obu się cieszę niezmiernie.
powinniśmy pozbyć się balastu w postaci Reiny, Kolo, Lucasa, Alberto, Aspasa i Assaidiego. Z tego uzbieramy około 25 mln, więc można powiedzieć że Moreno nam się zwróci i to z nawiązką.
dać szanse Iloriemu, wole oglądać młodego robiącego błędy, ale wyciągający z nich wnioski niż dziadka Kolo, który nic nie poprawi już w swojej grze.
najważniejsze to teraz nie dać się zwariować i nie kupować tylko samych 20 latków, potrzeba nam też 25-26 latków, którzy w tej chwili będą potężnym wzmocnieniem, nie mówię o super gwiazdeczkach, bo nienawidzę tego. ale o piłkarzach, którzy mają umiejętności a nie tylko papiery na grę na najwyższym poziomie.
Chlopie, co komentarz z twojej strony to leci krytyka w strone LFC. Absolutnie nic ci tu nie pasuje. Wez no sie rozejrzyj za jakims innym klubem, jak tak caly czas masz narzekac.
Też irytuje mnie obecna dyspozycja Lucasa, ale bez przesady. Mam dziwne wrażenie, że 5 lat temu to nie oglądałeś spotkań Liverpoolu. Faktycznie na początku nie błyszczał, ale o ile dobrze pamiętam, gdy złapał kontuzję pod koniec 2011, była to naprawdę duża strata i nastroje względem jego osoby były zupełnie odwrotne.
Emre Can w jednym sezonie majac tylko 20 lat w nie gorszej lidze strzelil 3 razy wiecej goli niz Lucas w 7 lat:) hehe
Ogladam mecze od lat 90tych;)
Gra Lucasa zawsze mnie rozkladala na lopatki - jak bledny rycerz.
Wyroznial sie jedynie wtedy kiedy caly Live gral totalna padake.
->Boris
Jest pewna roznica:) Sahin i Ozil przeszli przez Realu Madryd hehe
Po pobycie tam to juz nie ci sami kopacze :)
Irytuje mnie jego aktualna dyspozycja, jest za słaby na obecny Liverpool (no nie zaprzeczę, nawet gdybym bardzo chciał), ale jeszcze bardziej denerwuje mnie powszechne obecnie nastawienie względem niego. Jak złapał wtedy kontuzję to była wszechobecna rozpacz, "Lucas wracaj jak najszybciej do zdrowia, potrzebujemy Cię!" itd. a teraz zwyczajne wypierdalaj, bo formy sprzed urazu już nie odzyska.
Znowu piszesz swoje przemyślenia?
Jest rok 2014 i w porównaniu do 2011 to :
*Mamy nowego menadżera
*Lepszą sytuacje finansową
*Lepszy skład
*Lepszą wole walki
*Strzelamy więcej bramek
Nie potrzebujemy zawodników którzy grają byle jak, potrzebujemy zawodników którzy wyjdą i pomogą zespołowi, niestety Lucas tego nie robi już od dłuższego czasu. A sentymenty schowaj na bok, powinien być na wylocie
YNWA - czy te sformowanie coś Ci mówi? Ten klub zbudowany jest na sentymentach.
Konstruktywna krytyka jest jak najbardziej wskazana, ale od tego typu radykalizacji poglądów, jaką wytknął niektórym @CieniaS robi mi się niedobrze. Chodzi o trochę taktu i szacunku dla człowieka, który jednak trochę serducha tu zostawił, wiele przeciwności przezwyciężył...
Aggerdenmafia - Liverpool to nie klub rzucający się na upadłe gwiazdy footballu, to kreatorzy gwiazd, a taki Costa - to kot w worku,a Mou - to pajac nie potrafiący współpracować ze swoimi zawodnikami.
Jeszcze raz przeczytaj mój ostatni komentarz.
Przecież wyraźnie napisałem (cytowanie samego siebie...):
"I broń Boże nie chodzi mi tu o żadną grę "za zasługi" czy cokolwiek takiego, jest za słaby to godzi się z opcją mocno rezerwową. Jak nie to żegnamy."
Gdzie tu widzisz sentyment?
Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że w przypadku drugiej opcji (odejście) zasłużył na szacunek i jakby nie było też jakąś wdzięczność, a nie przysłowiowy "kop w dupę" i wasze westchnienie z ulgą po jego wyjściu za drzwi. W naszym klubie chłopak walczył dosłownie ze wszystkim: z chłodnym przyjęciem, presją, własnym zdrowiem, krytyką... ostatecznie wygrał, zasłużył swoją pracą na szczere uznanie kibiców i stał się ważnym punktem tamtego zespołu. Niestety uraz wszystko przerwał tak gwałtownie. Kto wie jakby prezentował się obecnie.
Po prostu gdzie jak gdzie, ale w Liverpoolu pewne wartości nadal powinny być doceniane i ważne, nie tylko aktualna dyspozycja. To nie jest plastikowy klub, tu się pamięta o ludziach dłużej, niż przez pryzmat 1-2 ostatnich sezonów. Choć jakbym miał oceniać po tym, co tu coraz częściej czytam, to zaczynam poważnie wątpić, że duża część obecnych użytkowników lfc.pl w ogóle sięga dalej pamięcią jeśli chodzi o Liverpool ;)
Chodzi mi o wasze systemy wartości, nastawienie do pewnych spraw i spojrzenie na nie. Tacy typowi nowocześni kibice typu "tylko tu i teraz, nic więcej".
Tyle
A sam Can? coz, jego gra tylka nie urywala ale przy takim wieku...