Suárez: Wiedziałem, że się wykuruję
Luis Suárez przekonuje, iż zawsze był pewien tego, że zdąży wyleczyć kontuzję przed zbliżającym się pierwszym meczem Mistrzostw Świata w Brazylii. Urugwajczyk przeszedł operację po drobnym urazie kolana, odniesionym w ostatnim meczu sezonu Premier League i zdołał już wrócić do treningów.
Brano pod uwagę możliwość niefortunnej absencji 27-letniego snajpera w kadrze reprezentacji Urugwaju na mundialu, jednak Luis zdołał już wrócić na biosko treningowe, przygotowując się obecnie do otwierającego grupę D meczu z Kostaryką.
– W tej chwili czuję się dobrze – powiedział Suárez. – Psychologicznie poradziłem sobie świetnie. Ani przez chwilę nie czułem się pod presją, nie byłem również smutny oraz nawet przez moment nie myślałem o tym, że mógłbym nie zagrać na mundialu.
– Nigdy nie przeszło mi to przez głowę. Mógłbym się załamać, dowiadując się o tej kontuzji, ale nie zrobiłem tego, bo byłem w stu procentach pewien, że zagram.
– Kiedy lekarz poinformował mnie o tym, uroniłem trzy łzy, ale nic poza tym. Moja żona powiedziała: "Nie mogę uwierzyć w to, jak silny jesteś", ale ja po prostu wiedziałem, że zdołam się wykurować na czas.
– Nie wiemy jedynie, jak zareaguje kolano. Teraz mogę powiedzieć, że uda mi się zagrać w pierwszym meczu, ale może się okazać, że gotów w stu procentach będę dopiero na drugie lub trzecie spotkanie.
– Jedynie patrząc na to progresywnie, możemy ocenić, jak kolano daje sobie radę. Na przykład po dwudziestu dniach wszystko może wydawać się w porządku, ale nagle noga spuchnie i proces rehabilitacji będzie musiał zwolnić. Dopóki nie odczuwam bólu i kolano radzi sobie z obciążeniami, a więzadła wzmacniają się zgodnie z planem, wszystko jest w porządku.
Suáreza i jego kolegów z reprezentacji Urugwaju czeka niedługo starcie z Anglikami, w składzie których Luis będzie mógł dopatrzyć się aż sześciu piłkarzy z Melwood.
– Umówiłem się już ze Stevenem, że wymienimy się koszulkami – powiedział Suárez. – Jestem pewien, że Glen także się po nią zgłosi. Być może Daniel i Raheem również. Chętnie zabiorę ze sobą kilka!
– Kiedy grałem przeciwko Holandii w 2010, będąc jeszcze w Ajaksie, miałem tam kilku znajomych. Powiedziałem ich szatniarzowi, że potrzebuję pięć trykotów. Mimo tego, że nie grałem, oni chcieli moją koszulkę; była na niej data i miejsce rozegrania meczu, więc stanowiła ona niezłą pamiątkę. Podsumowując – tak, chętnie wymienię się koszulką. Jednak nie jestem pewien, czy kiedykolwiek odważę się ją założyć!
– Mistrzostwa Świata to inna para kaloszy, ale sądzę, że moi koledzy z Liverpoolu będą w stanie odegrać podobne role w reprezentacji, co w klubie.
– Byłem bardzo mile zaskoczony tym, że Raheem i Jordan znaleźli się w składzie. Nie miałem ich numerów, ale specjalnie je zdobyłem, ale złożyć im gratulacje. Jeszcze rok temu niewielu ludzi ich ceniło, ale po takim sezonie, nic dziwnego, że zostali powołani do kadry.
– Dla Raheema, który jest jeszcze bardzo młody, będzie to niezapomniane doświadczenie. Anglia ma bardzo korzystny bilans pomiędzy młodymi, a doświadczonymi graczami. W poprzednich latach wielu było piłkarzy, którzy szczyt formy mieli już za sobą. Teraz wielu nowych piłkarzy udowadnia swój głód zwycięstwa. Musimy być bardzo ostrożni. Jednakże mają kilka wad w linii defensywnej i wiem, jak je wykorzystać.
Poza tym, Luis przyznał, iż bardzo ceni sobie umiejętności lewego obrońcy Evertonu, Leightona Bainesa.
– Baines to piłkarz, którego darzę szczególną sympatią – powiedział Urugwajczyk.
– Skupia się bardziej na grze ofensywnej, niż bronieniu, ale moim zdaniem ma najlepiej ułożoną lewą nogę w całej lidze.
– Potrafi zachwycać. Ma ogromną jakoś w swoich występach, potrafi dobrze uderzyć i Anglia może zyskać wiele na jego umiejętnościach. Będziemy musieli na niego uważać.
Komentarze (3)
Choć to jak bardzo ceni Bainesa mnie zaskoczyło ;)
"Umówiłem się już ze Stevenem, że wymienimy się koszulkami - powiedział Suárez. - Jestem pewien, że Glen także się po nią zgłosi. Być może Daniel i Raheem również. Chętnie zabiorę ze sobą kilka!"
może od razu 11 niech weźmie? :P
Też bym tak chciał! ;)
Chętnie zobaczyłbym Luisa w koszulce Angli :D