Ferdinand: Zatrzymałbym go
Były kapitan reprezentacji Anglii, Rio Ferdinand, powiedział, że zatrzymałby Luisa Suáreza w Liverpoolu, gdyby był na miejscu Brendana Rodgersa.
Suárez bronił się przed zarzutem ugryzienia przeciwnika w meczu na mistrzostwach świata z Włochami, mówiąc, że stracił równowagę i został uderzony przez Giorgio Chielliniego ramieniem w twarz.
27-letni napastnik dostał 4-miesięczny zakaz uprawiania piłkarskich aktywności, został zawieszony na 9 meczów reprezentacji i będzie musiał zapłacić karę wysokości 100 tysięcy franków szwajcarskich.
Ferdinand napisał w swojej kolumnie w Daily Mail:
– Na miejscu trenera Liverpoolu nie miałbym wątpliwości co do Suáreza. Zatrzymałbym go. Odsunąłbym go na moment, przemówiłbym mu do rozsądku i upewniłbym się, że kara jest wystarczająco długa, żeby zapanować nad tym, co ma w głowie.
– Jeśli spojrzy się z perspektywy piłkarskiej, to to, co robi na boisku (nie mam na myśli gryzienia), czyni go niezastąpionym. Liverpool ma przed sobą trudny sezon, więc może się to dla nich okazać bardzo bolesne.
– Poprzednia kampania w ich wykonaniu była genialna. Walczyli o tytuł, a wielu ludzi nie sądziło, że dotrą do czołowej czwórki. Nie wygrali go, ale byli świetni. Suárez był ich najlepszym zawodnikiem.
Jednakże Ferdinand inaczej by patrzył na Suáreza, gdyby był działaczem Liverpoolu.
– Jako człowiek od pieniędzy w Liverpoolu, już dawno bym go sprzedał – powiedział były obrońca West Hamu i Manchesteru United.
– Takie zachowania stwarzają ryzyko i istnieje duża możliwość, że to się jeszcze powtórzy. Zatrzymanie Suáreza może kosztować Liverpool miliony funtów. Moim zdaniem nawet z 70.
FIFA została poinformowana przez urugwajską federację, że w sprawie napastnika złożona zostanie apelacja.
Komentarze (5)
Dziś bohater - jutro zdrajca, a pojutrze znowu bohater!
Normalnie shame.co.uk :D