Stan: Musi przyznać, że ma problem
Były napastnik Liverpoolu, Stan Collymore, powiedział, że Luis Suárez musi przyznać, że ma poważny problem, a dopiero później może myśleć o powrocie do gry w piłkę nożną.
Collymore, który spędził dwa sezony na Anfield w połowie lat dziewięćdziesiątych, wierzy, że 27-latek musi wyjaśnić swoje działania, albo ludzie samo go osądzą.
W swojej kolumnie, były partner Fowlera napisał:
– Suárez musi przynać, że ma problem. Może wtedy będziemy w stanie zrozumieć co się dzieje w jego głowie.
– Nie ma wątpliwości, że coś jest z Urugwajczykiem nie tak i że trzeba się nim zająć.
– Ale on sam musi to przyznać. W przeciwnym razie nie można zostawić sytuacji z Chiellinim.
Suárez zaczął 4-miesięczną banicję z piłki nożnej i ma opuścić 13 meczów Liverpoolu, jeśli pozostanie na Anfield.
– Widziałem materiały, na których Suárez po spudłowaniu gryzie rękę, albo nadgarstek – dodał Collymore.
– To pokazuje, że nie może się powstrzymać.
– Musi wyjaśnić tę stronę swojego charakteru, albo zostnie napiętnowany jako zły człowiek. A nie sądzę, żeby nim był.
– Osobiście wierzę, że to kwestia mentalna, z którą będzie trzeba się uporać.
Collymore sugerował wcześniej, że kara Suáreza musi być rozpatrzona przez "pryzmat zdrowia psychicznego" i oczekuje „zdrowej dyskusji” na temat psychiki zawodnika.
Wierzy też, że fani Liverpoolu wybaczą Suárezowi, znowu, gdy powróci z zawieszenia.
– Każdy piłkarz jest tak dobry, jak jego ostatni mecz. Jeśli po powrocie strzeli hat-tricka na Anfield, będzie mógł grać, jakby nic się nie stało – powiedział Collymore.
– Teraz musi odrzucić to, z czym spotkał się w Urugwaju i spojrzeć na siebie krytycznym okiem.
Komentarze (0)