Lovren: Myślami jestem na Anfield
– Gdy ostatni raz grałem na Anfield miałem ciarki na całym ciele podczas „You’ll Never Walk Alone” na trybunach. Chciałbym móc słuchać tego cały czas – powiedział Dejan Lovren, zawodnik Southampton łączony z przenosinami do Liverpoolu.
Obrońca Southampton – Dejan Lovren – mówi, że chciałby opuścić St. Mary’s i jak najszybciej być zawodnikiem Liverpoolu.
Chorwat jest jednym z głównych celów transferowych Brendana Rodgersa we wzmocnieniu formacji defensywnej. W tym tygodniu the Reds złożyli za niego ofertę opiewającą na 20 milionów funtów, ale została ona przez klub z południowego wybrzeża odrzucona.
Lovren w wywiadzie dla chorwackiej strony internetowej „Sportske Novosti” powiedział: – Liverpool złożył ofertę 20 milionów funtów, a Southampton rok temu zapłaciło za mnie 9 milionów, więc zarobiliby na tym transferze dwukrotnie.
– W tym momencie nie wiem co robić i nie podoba mi się to. To niewiarygodne, że kilka dni temu złożono za mnie ofertę na 20 milionów funtów. To było rankiem, a po południu klub odrzucił tę ofertę, twierdząc, że nie jestem na sprzedaż. Szczerze mówiąc, myślami już jestem w Liverpoolu.
– Liverpool wysłał ofertę, a klub mnie o tym nawet nie poinformował – dodał Lovren.
– Nie powiedzieli mi nawet o późniejszym zainteresowaniu, a to nie jest fair. O ofercie dowiedziałem się od innych ludzi, co mnie bardzo zdołowało i zdałem sobie sprawę, że pozostanie w Southampton nie leży w moim interesie.
Lovren, który rozegrał trzy mecze na Mistrzostwach Świata w Brazylii twierdzi, że klub z St. Mary’s żąda za niego oferty rzędu 25 milionów funtów. Zawodnik chciałby zostać w zespole, który wykazuje ambicje wobec najlepszych zawodników, ale w związku z ich wyprzedażą pozostanie nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Adam Lallana i Rickie Lambert już dołączyli do Liverpoolu, a lewy obrońca Luke Shaw za 27 milionów funtów odszedł do Manchesteru United.
– Szczerze nie wiem już kto jest główną postacią w klubie. Żądają 25 milionów, ale wątpię, że tyle dostaną – dodał Lovren.
– Z chęcią pozostałbym w Southampton, jeśli klub starałby się zatrzymać kluczowych zawodników w zespole. Wtedy odmówiłbym Liverpoolowi.
– Gdy zdecydowałem się dołączyć do Southampton wiele osób było zaskoczonych, ale przychodziłem do klubu, gdzie każdy miał ogromne ambicje.
– Zapewnili mnie o budowanym projekcie. Były prezes Nicola Cortese i były menedżer Mauricio Pochettino mnie przekonali. Dodali mi mnóstwo pewności siebie.
– Gdy zacząłem treningi zdałem sobie sprawę, że mieliśmy bardzo dobry zespół. Obiecali jeszcze kupno dwóch zawodników. Do klubu dołączyli jeszcze Pablo Ósvaldo i Victor Wanyama. To świetni zawodnicy. Celem było zakwalifikowanie się do europejskich pucharów.
Southampton zajął na koniec sezonu ósme miejsce. Mauricio Pochettino po zakończonej kampanii dołączył do Tottenhamu. Były prezes Cortese również opuścił klub.
Lovren za kroplę, która przepełniła czarę goryczy uważa transfery kluczowych zawodników z klubu. Ci zawodnicy mają zagwarantowaną grę w największych klubach Europy.
– Gdy opuścił nas prezes i menedżer zdałem sobie sprawę, że coś zaczyna się psuć.
– Liverpool jest jednym z największych klubów na świecie. Tylko Real Madryt ma tylu fanów na całym świecie. Gdy ostatni raz grałem na Anfield, miałem ciarki na całym ciele, podczas „You’ll Never Walk Alone” na trybunach. Chciałbym móc słuchać tego cały czas – zakończył Dejan Lovren.
Komentarze (26)
Torres jak i Suarez nie mogliby się tak tłumaczyć, że jesteśmy mało ambitni, ponieważ do duetu z Torresem był ściągnięty Luis, a Suarezowi ciężko byłoby uszukać powód, dlaczego mielibyśmy nie być ambitni - drugie miejsce, ściągamy obiecujących piłkarzy.
Tak więc nie porównujcie sytuacji Suareza i Torresa do Lovrena bo mnie krew zalewa...
Czasami są sytuacje między klubem, a zawodnikiem o których my nie mamy pojęcia np. słowne umowy itp. Ja go rozumiem, bo być uczciwym wobec klubu to jedno, a własna kariera i ambicje to zupełnie inna sprawa. Kto gra w piłkę ten wie ;)
Ale przecież Shaw odszedł z Southampton :D Co ty, w jaskini byłeś czy co?! :P
Pamiętam transfer Glena z Pomey kiedy to jeszcze przed finalizacją ich prezes wypowiedział się że nie ma zamiaru przeszkadzać w transferze gdyż rozumie ambicje i chęć rozwoju Johnsona.
Bardzo się cieszę też że odchodzi Suarez i zapłacą za niego ciężarówkę pieniędzy. To już nie chodzi o to że ma nie pokolei w głowie (bo ma) ale fakt że za niego będzie 3-4 zawodników których łączna wartość sportowa przekroczy wartość samego Suareza. Jeżeli przyjdzie Lovren i jakiś klasowy boczny obrońca to wreszcie może zobaczymy jakiś poziom gry w defensywie i stabilność.